Przesadził? Te słowa o znanym aktorze rozwścieczyły Hollywood
Kolejne osoby bronią Paula Dano po tym, jak aktor został obrażony przez Quentina Tarantino. Głos zabrał między innymi Matt Reeves, reżyser „Batmana” z 2022 roku.
Afera zaczęła się podczas występu Tarantino w podcaście Breta Eastona Ellisa. Twórca „Pulp Fiction” mówiło swoich ulubionych filmach XXI wieku. Na piątym miejscu zamieścił „Aż poleje się krew” Paula Thomasa Andersona. Przyznał, że film znajdowałby się wyżej, gdyby nie jedna, według Tarantino niewybaczalna wada: wcielający się w jedną z głównych ról Paul Dano. Reżyser nazwał go „słabym, słabym i nieinteresującym”. Na tym się nie zatrzymał. Stwierdził, że Dano to „najgorszy aktor w całej Gildii Aktorów”.
Ellis starał się stonować jego wypowiedzi i przypomniał, że główną rolę w „Aż poleje się krew” zagrał Daniel Day-Lewis, który otrzymał za nią worek nagród, w tym Oscara. Jego kreacja uchodzi za jedną z najlepszych w historii kina. Tarantino nie godził się jednak na niedopowiedzenia. Pytał, dlaczego w takim razie zdecydowano się obsadzić jako jego przeciwnika Dano, którego nazwał w niewybredny sposób.
Słowa twórcy „Django” nie zostały najlepiej przyjęte przez przedstawicieli środowiska filmowego. „Paul Dano to niezwykły aktor i niezwykła osoba” – napisał na swoim koncie w portalu X Matt Reeves. Współpracowali razem przy okazji "Batmana" z 2022 roku. Aktor wcielił się w Człowieka Zagadkę, antagonistę Nietoperza.
„Nie wiem, czy komuś trzeba to powtarzać, ale Paul Dano jest jednym z najlepszych aktorów naszych czasów” – czytamy na profilu komika Josha Gada.
„Paul Dano jest [tutaj słowo powszechnie uznawane za wulgarne] genialny” – napisał Ben Stiller, który wyreżyserował aktora w miniserialu „Ucieczka z Dannemory” z 2018 roku.
„Stary, myślę, że Paul Dano jest niezwykłym aktorem” – stwierdził Simu Liu, czyli Shang-Chi z Kinowego Uniwersum Marvela.
Tarantino nie przeprosił za swoje słowa. Z kolei Dano nie odniósł się do nich.