Powraca kosmiczna groza! "Obcy: Romulus" dotrzyma kroku najlepszym częściom serii?
Jedną z najważniejszych premier nadchodzącego lata będzie zdecydowanie "Obcy: Romulus". Zapowiedzi napawają ogromną nadzieję, szczególnie że swój udział przy powstawaniu produkcji miał również James Cameron. Co już wiemy i czego możemy się spodziewać?
Coraz bardziej zbliża się premiera jednego z bardziej oczekiwanych filmów tego roku. "Obcy: Romulus" w reżyserii Fede Alvareza ma szansę, by zaspokoić oczekiwania fanów kultowego "Aliena", którzy od kilku lat czekają na dobry film z tego uniwersum.
Akcja najnowszej produkcji ma rozgrywać się pomiędzy dwiema pierwszymi częściami cyklu, czyli pomiędzy "Obcym — ósmym pasażerem Nostromo" i "Obcym — decydującym wsparciem". Tytułowy Romulus jest nazwą dryfującego wraku stacji badawczej korporacji Weyland-Yutani. Bohaterami produkcji ma być grupa młodych ludzi, która specjalizuje się w odzyskiwaniu cennych surowców z porzucanych statków czy stacji. "Romulus" wydaje się być idealnym miejscem na łowy, ale za późno orientują się, że to miejsce stało się pułapką. To będzie początek wielkiej walki o przetrwanie.
Za reżyserię odpowiada Fede Alvarez, którego poznaliśmy dzięki takim produkcjom jak thriller "Nie oddychaj" i "Dziewczyna w sieci pająka". Jednym z producentów jest Ridley Scott, a w roli głównej zobaczymy Cailee Spaeny ("Pacific Rim: Rebelia", "Priscilla").
Reżyser widowiska zapewnia, że tropem pierwowzoru skorzystał z różnych technik realizatorskich, które nie opierają się na CGI, w tym m.in. wykorzystał z mechatronicznego Ksenomorfa.
"Scenografia i tempo przez długi czas przypominają pierwszego "Obcego". A potem stopniowo — nawet nie wiecie, kiedy — film zaczyna przywodzić na myśl "Decydujące starcie". To naturalny rozwój, dzieje się to mimochodem" - opowiedział Alvarez w wywiadzie z "Total Film".
Co ciekawe, przy powstawaniu filmu miał też swój udział James Cameron, który wsparł Alvareza cennymi uwagami przez telefon.
"Pod koniec rozmowy podziękował nam, że dopuściliśmy go do naszej burzy mózgów, co wydało mi się zabawne. Nie musisz nam dziękować! To dla nas najlepszy dzień"! - Opowiedział reżyser.
Premiera filmu zapowiedziana jest na 16 sierpnia 2024 roku.