Popularna aktorka przerwała milczenie. Pozywa producentów jej ostatniego filmu
Kate Beckinsale jest znana widzom z wielu produkcji filmowych. Choć wielu pamięta ją jako Selene z cyklu "Underworld", to aktorka zdobyła sławę i sukces dzięki takim produkcjom jak "Aviator", "Igraszki losu", "Pamięć absolutna" czy będący przełomem w jej karierze "Pearl Harbor", w którym wystąpiła u boku Bena Afflecka i Josha Hartnetta.
Film Michaela Baya był dla niej zresztą dużym przeżyciem. Początkująca aktorka była pod wrażeniem produkcji, której realizacja pochłonęła 140 milionów dolarów.
"Nigdy nie widziałam filmu o takiej skali i nie byłam na to przygotowana. Działały jednocześnie cztery ekipy filmowe, mieliśmy przygotowane diety i programy ćwiczeń, które dawały w kość. Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego ktoś, kto gra pielęgniarkę w latach 40. ma trenować tak intensywnie" - mówiła.
W 2019 roku Beckinsale zagrała w serialu "Wdowa", opowiadającym o kobiecie, która w wiadomościach telewizyjnych widzi swojego - jak myślała - nieżyjącego męża. Od tego momentu gotowa jest na wszystko, by poznać prawdę.
Ostatnią produkcją z jej udziałem jest film "Niezniszczalna" z 2024 roku. Jak się okazuje, aktorka wniosła pozew przeciwko producentom. Zdaniem Beckinsale podczas zdjęć do produkcji narazili ją oni na niebezpieczeństwo.
Aktorka, jak donosi serwis PageSix, złożyła pozew przeciwko producentom zarzucając im zaniedbanie, narażanie na niebezpieczeństwo. Wszystko to doprowadziło do tego, że w 2022 roku aktorka doznała obrażeń kolana, co zakończyło się operacją.
Po wznowieniu zdjęć (po zabiegu aktorki prace na planie zostały wstrzymane), mimo zaleceń lekarza, jak mówi Beckinsale, nadal była zmuszana do wykonywania niebezpiecznych scen, co pogorszyło tylko jej stan. W pozwie aktorka domaga się odszkodowania.
Zobacz też: Filmowy klasyk zadebiutował 20 lat temu. Zdradziła, jak nakręcono kultową scenę