Reklama

Polskie komedie? Jestem na nie!

Grażyna Torbicka ma sporo do zarzucenia polskim komediom. Znawczyni kina nie przypadł do gustu najnowszy film Marka Koterskiego "Baby są jakieś inne", za to zachwycił ją "Wymyk" Grega Zglińskiego.

Grażyna Torbicka przyznaje, że nie śledzi wszystkich kinowych nowości. Z dystansem podchodzi do polskich komedii i przedświątecznego repertuaru kin.

"Polskie komedie mają jeszcze dużo do zrobienia. Na razie jestem na 'nie'. Nie wiedziałam ostatnio niczego specjalnie zachwycającego - powiedziała PAP Life Torbicka.

"Nie jestem fanką 'Baby są jakieś inne', a nawet można mnie nazwać antyfanką tego filmu. I to przy całej mojej ogromnej miłości do Marka Koterskiego, wynikającej z jego poprzednich filmów. Ale 'Baby są jakieś inne' niestety nie trafiły do mojego serca - dodała.

Reklama

Przeczytaj recenzję filmu "Baby są jakieś inne" na stronach INTERIA.PL!

"Żeby jednak nie tylko narzekać na polskie kino powiem, że zachwycił mnie za to 'Wymyk' Grega Zglińskiego" - podsumowała Torbicka.

Przeczytaj recenzję filmu "Wymyk" na stronach INTERIA.PL!

Dziennikarka, której kariera nierozerwalnie związana jest z kinem, w młodości widziała się jednak nie w roli filmowego krytyka, a... architekta.

"W dzieciństwie zawsze chciałam być architektem. Cała moja edukacja to były klasy matematyczno-fizyczne, ścisłe myślenie i nagle nie wiadomo, co się stało - zostałam humanistką" - przyznała Torbicka.

Ten film przypadł do gustu dziennikarce:


Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Torbicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy