Paul Feig: Żadnych remake'ów więcej
"Nigdy więcej nie wezmę się za żaden remake" - stwierdził reżyser nowej wersji "Pogromców duchów", Paul Feig ("Druhny"). Twórcę przerosła ilość negatywnych komentarzy po premierze jego filmu, w którym znaną z oryginału obsadę zastąpił aktorkami.
"Nie wiem skąd się biorą te wszystkie kontrowersje, bo herosi to herosi" - wyznał Feig w rozmowie z The Huffington Post. "Nie ma znaczenia, jakiej są płci" - dodał.
W wyreżyserowanym przez Feiga remake'u "Pogromców duchów" zagrały m.in. Melissa McCarthy i Kristen Wiig. Odkąd ogłoszono skład obsady w 2014 roku, decyzja o zamienieniu pogromców w pogromczynie wywołała sprzeciw miłośników oryginalnego filmu.
Nowi "Pogromcy duchów" weszli ostatecznie do kin w lipcu tego roku i zebrali dość dobre recenzje. Niestety, fani oryginału zareagowali inaczej i ostro skrytykowali produkcję. Nie udało się także odnieść sukcesu finansowego - przy 144 milionach dolarów budżetu do tej pory film zarobił w Stanach Zjednoczonych niespełna 120 milionów.
Złe przyjęcie sprawiło, że reżyser Paul Feig zdecydował o skupieniu się w przyszłości wyłącznie na oryginalnych projektach. "To było zbyt kuszące, bo wiedziałem, że z 'Pogromcami duchów' możemy zrobić coś ekscytującego. Ale nie, nie i jeszcze raz nie. Nigdy więcej nie wyreżyseruję żadnego remake'u" - oświadczył Feig.
Twórca zadeklarował także, że jest zadowolony ze swojego dzieła, bo zostało dobrze przyjęte przez kobiety. "Jak na razie zmagałem się jedynie z bandą wściekłych kolesi" - przyznał Feig. "Jest całe pokolenie dzieci i młodych ludzi, którzy nie mieli własnych 'Pogromców duchów'" - podsumował reżyser.
Poza McCarthy i Wiig, w nowych "Pogromcach duchów" zagrali Kate McKinnon, Leslie Jones i Chris Hemsworth. Zastąpili oni w serii o grupie parapsychologów, którzy polują na duchy, gwiazdy pierwszej części z 1984 roku: Billa Murraya, Dana Aykroyda i Harolda Ramisa.