Oscarowy faworyt gwiazdą nowego filmu Netfliksa. Znamy szczegóły
Wiemy już, jaki będzie następny film Cilliana Murphy'ego, tegorocznego oscarowego faworyta w kategorii "pierwszoplanowa rola męska". Nominowany za występ w "Oppenheimerze" Irlandczyk zagra i wyprodukuje dla Netfliksa dramat zatytułowany "Steve".
Cillian Murphy w 1996 roku zadebiutował na profesjonalnej scenie Triskel Theatre we wstrząsającej sztuce Endy Walsh "Disco Pigs" i zebrał znakomite recenzje, dzięki którym zaczął grać w filmach.
W 2005 roku aktora zobaczyliśmy w filmie Christophera Nolana "Batman - Początek", inicjującego nową trylogię o człowieku-nietoperzu. Murphy wcielił się w postać doktora Jonathana Crane'a - młodego psychiatry i szefa więziennego oddziału w szpitalu psychiatrycznym w Gotham. W trakcie filmu prezentuje również diaboliczne alter ego - Stracha na Wróble.
Kolejnym ekranowym występem Murphy'ego była rola w psychologicznym thrillerze "Red Eye" (2005) w reżyserii mistrza horroru Wesa Cravena. W rozgrywającym się niemal w całości na pokładzie samolotu filmie irlandzki aktor zagrał z bezbłędnym amerykańskim akcentem postać bezwzględnego wykonawcy morderczej intrygi - Jacksona Rippnera.
Najbardziej brawurową aktorską kreacją w karierze Cilliana Murphy'ego pozostaje z pewnością rola Patryka/Kici w "Śniadaniu na Plutonie" Neila Jordana. Główny bohater rozgrywającej się w latach 70. opowieści to ekscentryczny chłopiec, któremu od najmłodszych lat największą frajdę sprawia przymierzanie sukienek wychowującej go macochy. Kiedy w miasteczku zabraknie miejsca dla jego ekstrawagancji, Patrick wyruszy w zaskakującą i nieoczekiwaną podróż do serca Londynu.
W 2006 roku Cilliana Murphy'ego zobaczyliśmy w głównej roli w nagrodzonym Złota Palmą na festiwalu w Cannes dramacie Kena Loacha "Wiatr buszujący w jęczmieniu" - próbie rozliczenia się z przeszłością i hołdzie złożonym uczestnikom walk o niepodległość Irlandii. Murphy zagrał Damiena - młodego lekarza, który porzuca karierę i w ślad za bratem wstępuje do partyzantki IRA.
Do współpracy z Dannym Boyle'em Murphy powrócił w 2007 roku rolą w thrillerze sci-fi "W stronę Słońca". Wcielił się w członka załogi statku kosmicznego, którego misja polega na dostarczeniu na Słońce ładunku jądrowego mającego pobudzić gasnącą aktywność gwiazdy.
Przez długie lata jedynym telewizyjnym epizodem w karierze Murphy'ego była rola w miniserialu "The Way We Live Now" (2001). W 2013 roku roku został jednak główną gwiazdą gangsterskiego dramatu BBC "Peaky Blinders", w którym wcielał się w postać Thomasa Shelby'ego - przywódcy tytułowego gangu działającego po I wojnie światowej na terenie Birmingham. Z produkcją był związany aż do 2022 roku.
Odkąd Christopher Nolan poznał Murphy'ego na planie "Batmana", obsadzał go w swoich kolejnych filmach. Ogółem Irlandczyk wystąpił aż w sześciu, ale zawsze były to role drugoplanowe. Dopiero w ich siódmym wspólnym projekcie Murphy'emu przypadła najważniejsza rola - ojca chrzestnego bomby atomowej J. Roberta Oppenheimera. Za tę kreację artysta otrzymał już Złoty Glob i jest faworytem w wyścigu po tegorocznego Oscara.
Jeszcze w lutym zobaczymy Murphy'egogo w filmie "Small Things Like These", który otworzy tegoroczne Berlinale. Jego akcja rozgrywa się w czasie świąt Bożego Narodzenia w 1985 roku, a głównym bohaterem produkcji jest grany przez Irlandczyka sprzedawca węgla Bill Furlong, który zaczyna odkrywać mroczne sekrety miejscowego klasztoru. Film odsłoni szokującą prawdę na temat azyli sióstr magdalenek - wychowawczej instytucji, prowadzonej przez katolickie zakony, do których trafiały sprawiające problemy młode dziewczyny.
"Steve" będzie adaptacją powieści Maksa Portera zatytułowanej "Shy". Film opowie o jednym dniu z życia dyrektora zakładu poprawczego. Mężczyzna stara się dbać o swoich podopiecznych, co jest tym trudniejsze, że sam zmaga się z problemami psychicznymi.
Autorem scenariusza jest sam Porter. Film wyreżyseruje Tim Mielants. Murphy współpracował już z nim przy serialu "Peaky Blinders", a także przy filmie wspomnianym filmie "Small Things Like These".