Ortega była stworzona do tej roli? Współpracownicy nie kryli zachwytu
Fani niecierpliwie oczekujący premiery "Beetlejuice, Beetlejuice" mogą zobaczyć dwa nowe, krótkie fragmenty filmu. Zarówno aktorzy, jak i sam reżyser, Tim Burton, coraz chętniej opowiadają w wywiadach o kulisach powstawania produkcji. Do premiery pozostały nieco ponad dwa tygodnie!
W 1988 roku Michael Keaton zdołał skraść serca (i dusze) widzów, tworząc niezapomnianego antybohatera w filmie "Sok z żuka" Tima Burtona. Choć od tamtego momentu minęło prawie 40 lat, aktor powróci w czarno-białym wdzianku w paski, by znów narobić trochę hałasu. Nie trzeba było go nawet szczególnie zachęcać, bo ponownie wcielił się w tę oryginalną postać.
Podczas rozmowy z serwisem Collider, Burton opowiedział o wręcz nieopisanej radości z powrotu na plan. Wyznał także, że entuzjazm Keatona był tak ogromny, że nie potrzebował przed wejściem na plan żadnych wcześniejszych przygotowań. Doskonale pamiętał charakter swojego bohatera i ponowne wejście w tego bohatera nie stanowiło dla niego żadnego problemu.
"Nie ćwiczyliśmy, nic nie robiliśmy. On po prostu pojawił i to było naprawdę jak opętanie przez demona. Jak cofnięcie się w czasie. [...] To było świetne, ekscytujące, ale też naprawdę niepokojące" - żartował reżyser "Soku z żuka". Dodał później, że ta energia była niesamowita i kluczowa, ponieważ bardzo przypominała tą, którą wniósł przy oryginale. A Burton chce, by kontynuacja oddała ducha i specyfikę jedynki, zarówno w nastroju, jak i w efektach wizualnych.