Reklama

Orły 2021. Magdalena Boczarska: Wzruszenie i nadzieja

"Tak jak powiedziała Agnieszka Holland, cudownie, że są platformy, natomiast kino dla wielu filmowców jest domem, w którym czują się najlepiej. Myślę, że takie wzruszenie i taka nadzieja towarzyszy wszystkim" - powiedziała Magdalena Boczarska po gali wręczenia 23. Polskich Nagród Filmowych Orły.

"Tak jak powiedziała Agnieszka Holland, cudownie, że są platformy, natomiast kino dla wielu filmowców jest domem, w którym czują się najlepiej. Myślę, że takie wzruszenie i taka nadzieja towarzyszy wszystkim" - powiedziała Magdalena Boczarska po gali wręczenia 23. Polskich Nagród Filmowych Orły.
Magdalena Boczarska /INTERIA

Gala wręczenia 23. Polskich Nagród Filmowych Orły odbyła się w poniedziałek, 21 czerwca, wieczorem na Torze Wyścigów Konnych Służewiec w Warszawie. Informacje o laureatach znajdziecie tutaj!

Po uroczystej gali z Magdaleną Boczarską rozmawiała Katarzyna Drelich z Interii.

Aktorka zapytana o to, czy pandemia zmieni kinematografię, odpowiedziała: "Myślę, że to wytyczy w wielu dziedzinach kierunek nowego myślenia o sztuce filmowej, ale wiele zmian nie wyjdzie filmowi na dobre".

Reklama

"Nie chce tak źle prorokować, ale myślę, że pewnie potrzeba trochę czasu, zanim w widzach na nowo wyrobi się ta chęć, głód kina i takie poczucie przede wszystkim, że kino jest bezpiecznym miejscem. Myślę, że część zmian będzie też pozytywnych, ale to wszystko czas pokaże" - podkreśliła aktorka.

"Bez widzów to, co my robimy, nie ma sensu" - dodała.

"Tak jak powiedziała Agnieszka Holland, cudownie, że są platformy, natomiast kino dla wielu filmowców jest domem, w którym się czują się najlepiej. Myślę, że takie wzruszenie i taka nadzieja towarzyszy wszystkim" - stwierdziła aktorka w rozmowie z Interią.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Boczarska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama