Reklama

Opowieść o miłości w obliczu sukcesu. Michalina Olszańska w filmie "Kulej. Dwie strony medalu"

"Kulej. Dwie strony medalu" to wielowymiarowa opowieść o miłości w obliczu wielkiego sukcesu. W roli Heleny Kulej mogliśmy zobaczyć Michalinę Olszańską, która w trakcie trwającego 49. FPFF w Gdyni, odkryła przed czytelnikami kulisy produkcji.


"Kulej. Dwie strony medalu" koncentruje się na okresie między 1964 a 1968 rokiem, kiedy Jerzy Kulej zdobył złoto na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, by następnie powtórzyć ten wyczyn w Meksyku. Film powstał z inicjatywy Waldemara Kuleja - syna Jerzego i Heleny, który postanowił przedstawić historię swoich rodziców na ekranie. 

Za realizację tego pomysłu odpowiedzialny jest Xawery Żuławski, który stanął za reżyserskimi sterami. Jego celem było pokazanie nie tylko fascynującej historii ze świata boksu, ale też pokazania perspektywy kobiet.

Reklama

Michalina Olszańska w roli Heleny Kulej

Podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Michalina Olszańska w rozmowie z Arturem Zaborskim zdradziła, jak wygląda wcielanie się w realne postaci w fabularyzowanych biografiach oraz czy miała okazję spotkać się z "prawdziwą" rodziną Kulej.  

Michalina Olszańska wcieliła się w rolę Heleny Kulej — żony Jerzego (Tomasz Włosok). On jest legendarnym pięściarzem, a ona silną kobietą, która nieugięcia trwała u jego boku, ale nie chciała zniknąć w jego cieniu. Co skłoniło aktorkę do podjęcia się roli w tej produkcji?

"Przyciągnęło mnie wiele aspektów. Od scenariusza, przez reżysera, po Tomka Włosoka, którego bardzo cenię jako kolegę i aktora. Przede wszystkim jednak postać Heleny, która była dla mnie trochę nieoczywista, jeśli chodzi o role, które wcześniej kreowałam. Było to dla mnie wyzwanie, ale też ogromna przygoda" - wyjaśniła w rozmowie. 

W dalszej części wywiadu aktorka zdradziła, że nie miała okazji osobiście spotkać się z pierwowzorem swojej bohaterki, jednak stwierdziła, że być może dobrze się stało — wiązałoby się to z ogromną presją. 

"Byłaby to presja nie tyle, by odwzorować ją dokładnie, ale by sprostać jej oczekiwaniom". 

Helena jest bohaterką, która nie boi się zawalczyć o siebie, nie chce zniknąć w cieniu męża, a jednocześnie chce wspierać go i niestety musi trochę zrezygnować z siebie. Michalina Olszańska zdradziła, jak odnalazła idealny balans między tymi, wydawałoby się, dwiema skrajnymi opcjami. 

"Byłam wychowywana przez kobiety wyemancypowane (...), dlatego ten inny rodzaj kobiecości takiej bardziej łagodnej i wspierającej to absolutny egzotyk. Uważam, że jest w tym ogromna siła (...). W dobie indywidualizmu i narcyzmu film o drużynie, o małżeństwie, które się wspiera, ma wspólny cel (...) to coś ważnego, innego i fajnego do opowiedzenia" - podkreśliła Michalina Olszańska. 

"Kulej. Dwie strony medalu": Twórcy

Xawery Żuławski, wspólnie z Rafałem Lipskim, jest też autorem scenariusza do filmu. Wśród twórców znalazły się ponadto największe nazwiska polskiej branży filmowej, m.in.: Marian Prokop (zdjęcia), Anna Englert (kostiumy), Jan Komar, Mikołaj Majkusiak (muzyka) czy Agnieszka Hodowana (charakteryzacja). Producentem jest Krzysztof Terej - Watchout Studio ("Bogowie", "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej").

Film wejdzie do kin 11 października 2024 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michalina Olszańska | Kulej (2024)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama