Reklama

Olga Frycz: Wszystko, co kocha

Gra od dziecka. Pierwszą poważną rolę otrzymała w filmie Wojciecha Marczewskiego "Weiser", a potem u Yurka Bogayevicza w "Bożych skrawkach". Potem zachwyciła w głośnym obrazie Jacka Borcucha "Wszystko, co kocham". W kolejnych latach mogliśmy ją oglądać głównie w serialach, m.in. "Ma jak miłość" i "Dom nad rozlewiskiem". 23 października Olga Frycz kończy 35 lat.

Gra od dziecka. Pierwszą poważną rolę otrzymała w filmie Wojciecha Marczewskiego "Weiser", a potem u Yurka Bogayevicza w "Bożych skrawkach". Potem zachwyciła w głośnym obrazie Jacka Borcucha "Wszystko, co kocham". W kolejnych latach mogliśmy ją oglądać głównie w serialach, m.in. "Ma jak miłość" i "Dom nad rozlewiskiem". 23 października Olga Frycz kończy 35 lat.
Olga Frycz /Jacek Domiński /Reporter

Olga Frycz wychowywała się w wielodzietnej rodzinie. Ma starszą siostrę i trzech braci, dwoma opiekowała się pomagając mamie, po tym jak opuścił ich ojciec, znany aktor Jan Frycz. Miała wówczas 12 lat. Sama została aktorką, ale jak twierdzi, ojciec nigdy nie pomagał jej w zdobyciu roli. "Miałam do niego żal, że o nas po tym zapomniał" - mówiła.

"Grałam od dziecka. To było dla mnie normalne życie. Nie traktowałam tego jako pracę, tylko jako przyjemność. Dzieci po szkole szły na podwórko, miały zajęcia angielskiego czy basen, a ja szłam na plan filmowy" - opowiadała aktorka w programie TVN "Szczera i naturalna. Kulisy sławy Olgi Frycz".

Reklama

Mimo że na kinowym ekranie zadebiutowała już w 1996 roku w "Grach ulicznych" Krzysztofa Krauzego - miała wówczas zaledwie 10 lat - o Oldze Frycz zrobiło się głośno dopiero pięć lat później za sprawą nominacji do Polskiej Nagrody Filmowej.

Na nominacje do Orłów nastolatka zapracowała sobie dzięki dwóm drugoplanowym kreacjom: w "Weiserze" Wojciecha Marczewskiego i w "Bożych skrawkach" Yurka Bogayevicza.

Olga Frycz mówiła, że jest jej przykro, kiedy słyszy, że to ojciec, aktor Jan Frycz załatwił jej pierwsze role. "Ojciec nie uczestniczył w naszym życiu pozaszkolnym. Nie mam do niego żalu. Mama wysłała mnie na kółko teatralne, o czym tata za bardzo nie wiedział. Zarzuty, że to ojciec mi załatwił moje pierwsze role sprawiały mi przykrość" - wspominała.

W 2009 roku Olga Frycz zagrała główną kobiecą rolę w filmie Jacka Borcucha "Wszystko, co kocham". W pokazywanym na festiwalu w Sundance głośnym obrazie aktorka wcieliła się w postać Basi, wrażliwej nastolatki zakochanej w Janku, liderze punkrockowej kapeli (Mateusz Kościukiewicz).

W filmie "Wszystko, co kocham" Frycz po raz pierwszy zagrała w bardzo odważnych scenach. "Jestem dziewczyną i wiadomo, że się wstydziłam. Ale z drugiej strony wiedziałam, że to jest moja praca. To nie jest wulgarne, to nie jest sesja do magazynu. Chociaż uważam, że nie ma w tym nic złego, że kobieta rozbiera się do magazynu" - opowiadała aktorka.

W efekcie w 2010 roku Olga Frycz otrzymała nominację do nagrody dwutygodnika "Viva" - "Viva! Najpiękniejsi" w kategorii Najpiękniejsza Polka.

Potem propozycji kinowych przychodziło coraz mniej i aktorka zaczęła występować w serialach. Można było ją zobaczyć w takich produkcjach, jak "Na dobre i na złe", "Londyńczycy" czy "Ojciec Mateusz". W 2013 roku dołączyła do obsady sagi rodu Mostowiaków w serialu "M jak miłość".

W większej roli pojawiła się w serialu "Dom nad rozlewiskiem" (2009), gdzie wcieliła się w postać Marysi Jantar - córki Małgosi (Joanna Brodzik) i Konrada (Piotr Grabowski). Aktorka powtarzała swa kreacje w kolejnych częściach serii: " Życiu nad rozlewiskiem" (2011) oraz "Ciszy nad rozlewiskiem" (2013-14). W 2017 roku Olga Frycz wystąpiła w drugiej edycji programu TVN "Agent - Gwiazdy".

Aktorka bardzo udziela się w mediach społecznościowych. Gdy dowiedziała się, że jest w ciąży, postanowiła założyć specjalny profil na Instagramie toja_mama, poświęcony tematyce rodzicielskiej.

Prywatnie przez długi czas Olga Frycz związana była z 16 lat starszym reżyserem Jackiem Borcuchem. Para ostatecznie rozstała się, a aktorka związała się z trenerem tajskiego boksu Grzegorzem Sobieszkiem. W 2018 roku na świat przyszła ich córeczka Helena. Ten związek także jednak nie przetrwał.

Ostatni rok przyniósł wiele niespodzianek w życiu aktorki. Najpierw po kilku miesiącach spędzonych na Teneryfie razem z córką Helenką wróciła do Polski, a następnie poinformowała swoich fanów, że spodziewa się drugiego dziecka. Dodała także, że jej świadomym wyborem jest samodzielne macierzyństwo.

"Samodzielnego macierzyństwa nie obawiam się wcale, wiadomo, że czasem będzie ciężko, ale mam wprawę i mocny charakter i był to mój własny, świadomy wybór. Mam wokół siebie wspaniałych przyjaciół, którym dziękuję, że nie oceniają negatywnie moich decyzji, nie próbują przekonać do swoich racji, ale wspierają mnie jeśli tylko tego potrzebuję. Jestem szczęśliwa i cóż mogę więcej napisać. Czekamy na Ciebie Zosiu" - napisała w czerwcu na Instagramie, wyjawiając przy tym, jakie jej druga córeczka będzie miała imię. 

"Chciałabym mieć trójkę dzieci, w macierzyństwie póki, co się dobrze odnajduję. Marzę, żeby moje życie to była przede wszystkim rodzina i dzieci" - wyznała Frycz jakiś czas temu.

Czytaj również:

Kultowy aktor zabił kobietę. Tragedia na planie!

Pogrzeb polskiego aktora. Kto przyszedł go pożegnać?

Piękna polska aktorka ogłosiła radosną nowinę. Nie była na to gotowa z żadnym innym

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Olga Frycz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy