Odmłodniał na ekranie o 30 lat
Jeff Bridges odmłodniał o 30 lat. Na razie tylko na ekranie. W najnowszej produkcji "Tron: Dziedzictwo" znany aktor był pierwszym w historii kina, który zagrał postać o kilka dekad młodszą od siebie.
Kosztujący 300 milionów dolarów film nawiązuje do znanego wszystkim fanom gatunku tytułu "Tron" z 1982 roku, w którym grany przez Bridgesa Kevin Flynn zostaje wciągnięty do komputerowego świata.
Teraz, starszy o 30 lat bohater, spotyka swój młodszy, komputerowy odpowiednik.
Aby zrealizować taki scenariusz filmowcy zarejestrowali ruchy mimiczne twarzy aktora podczas gry, następnie stworzyli trójwymiarowy, wirtualny model jego odmłodzonej twarzy.
Młodszy model powstał na podstawie filmu "Przeciw wszystkim" z 1984 roku. Na komputerową symulację nałożono zapisane parametry aktorskiej gry.
61 letni aktor żartuje, że dzięki technice niedługo nie będzie już musiał w ogóle grać, aby występować w filmach. Wystarczy, że użyczy swojego wizerunku.
Do całkowitego zastąpienia aktorów cyfrowymi postaciami jednak jeszcze daleko.