Nowy upiór z "Piratów z Karaibów"
"Piraci z Karaibów. Skrzynia umarlaka" na ekranach polskich kin pojawią się już o północy z 20 na 21 lipca. Zapowiada się największy hit tego lata! Oprócz ulubionych bohaterów widzów - Jacka Sparrowa (Johnny Depp "Rozpustnik"), Elizabeth Swann (Keira Knightley "Duma i uprzedzenie") i Willa Turnera (Orlando Bloom "Troja"), w filmie wystąpią zupełnie nowe, upiorne postaci.
Jedną z nich jest przywódca przerażającej załogi Latającego Holendra - Davy Jones. W tę rolę wcielił się doskonały brytyjski aktor charakterystyczny, wszechstronny Bill Nighy. Aktor jest specjalistą od ekscentrycznych postaci. Któż nie pamięta go z roli rockmana z komedii "To właśnie miłość". Tym razem musiał poświęcić się wielogodzinnej charakteryzacji, nie był tym jednak przerażony. Mając nawet ograniczone możliwości mimicznej ekspresji doskonale operuje głosem.
"Niektórzy twierdzą, że charakteryzacja zabija wyobraźnię. Tak się pewnie czasami zdarza. Moim zdaniem jednak bardzo często ją rozwija. Kiedy masz do czynienia z mocnymi ograniczeniami środków wyrazu myślisz jak je pokonać i to właśnie starałem się zrobić" - mówił Nighy.
Twarz Davy'ego Jonesa pokrywają macki ośmiornicy, wygląda to naprawdę przerażająco. Aktor wspominał:
"Pomysł bym moim zdaniem genialny, te macki żyją, ruszają się, nieustannie coś robią. Są ekstremalnie przerażające, a to jest właśnie zadanie Davy'ego Jonesa - wprawiać ludzi w przerażenie".
O swojej straszliwej szajce Nighy mówił:
"Wyglądają podobnie do Davy'ego, wiele lat spędzili na morzu i są bardzo, bardzo dziwaczni. Ekipa Barbossy z Klątwy Czarnej Perły była przedziwna, ale tu wykonaliśmy wielki krok naprzód w kategoriach dziwaczności".
Wspomniany Davy Jones jest nowym przeciwnikiem ulubieńca publiczności - kapitana Jacka Sparrowa (Johnny Depp). Ekscentryczny pirat musi spłacić upiorowi zaciągnięty wiele lat temu dług. Naturalnie, Sparrow próbuje się swoim zwyczajem wykręcić. Wciąga w akcję znanych już widzom - Elizabeth i Willa.
Czy i tym razem "Piraci z Karaibów" wyjdą z opresji cało? Odpowiedź znajdziemy w kinach już w tym tygodniu.