Nowojorski loft, w którym zmarł Heath Ledger, sprzedany za 14 mln dolarów
Apartament, który wynajmował Heath Ledger i w którym 15 lat temu został znaleziony martwy, ma nowego właściciela. Za ten luksusowy loft anonimowy kupiec wyłożył 14,25 mln dolarów (62 mln zł).
Ostatnim adresem zamieszkania Heatha Ledgera był apartament w loftowym stylu, mieszczący się w XIX-wiecznej kamienicy w nowojorskiej dzielnicy Soho na Manhattanie. Za wynajem 400-metrowego lokum aktor płacił 25 tys. dolarów miesięcznie.
22 stycznia 2008 r. martwego gwiazdora odnalazła w tym mieszkaniu gosposia. Za oficjalną przyczynę zgonu uznano zatrucie organizmu mieszanką leków na receptę. Do dziś trwają domysły, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy może samobójstwo. Spekulowano, że do obłędu doprowadziła go rola Jokera w filmie "Mroczy rycerz".
Rzeczony apartament, jak informuje "New York Post", został niedawno sprzedany. Pragnąca zachować anonimowość firma kupiła go za kwotę 14,25 mln dolarów. Mieszkanie było w pełni umeblowane. Wśród smaczków architektonicznych, które się w nim zajmują, są żeliwne kolumny i stropy kasetonowe. Poza ogromnym salonem z kuchnią, apartament posiada też trzy sypialnie i trzy łazienki.