Były wampiry, była postapokalipsa, nadszedł czas na autorską wersję "Carrie". Ana Lily Amirpour kontynuuje zabawę z amerykańskimi gatunkami. W pierwszej chwili zdaje się być im całkowicie oddana, by nagle skierować historię w zupełnie nowym kierunku. Jej "Mona Lisa i krwawy księżyc", która w 2021 roku znalazła się w weneckim konkursie, to kino familijne zbudowane na fundamentach opowieści z dreszczykiem.
Początek filmu zapowiada, atakujące wszystkie zmysły, kino grozy. Dwudziestodwuletnia Mona Lee (Jeon Jong-seo), która ostatnie kilkanaście lat spędziła w kaftanie bezpieczeństwa, nagle wybudza się z katatonicznego stanu. Dziewczyna okazuje się mieć nadprzyrodzone moce - jej wzrok unieruchamia kolejnych nieszczęśników, a ona przejmuje władzę nad ich ciałami. Jej pierwszą ofiarą staje się sadystyczna pielęgniarka, którą Mona zmusza do samookaleczenia. Chwilę później kolejny pracownik szpitala patrzy jej w oczy i zaraz rozwala sobie głowę o telewizor. Pierwsze skojarzenie: mamy slasher, protagonistka pójdzie w miasto, znacząc swą podróż krwawym śladem.
Zdaje się to potwierdzać kolejna scena, wyjęta niczym z początku "Terminatora" Jamesa Camerona - Mona konfrontuje się z trójką nastoletnich chuliganów, którzy zwracają uwagę na niecodzienny ubiór dziewczyny. Tutaj następuje pierwsza przewrotka gatunkowa. Zamiast naśmiewać się z Mony i zginąć z jej ręki, chłopaki oferują jej pomóc - sami oddają parę butów, wskazują kierunek podróży i życzą szczęścia.
Bohaterka wyrusza do Nowego Orleanu, gdzie spotka wiele barwnych postaci - cwaną striptizerkę Bonnie (Kate Hudson), Fuzza, (Ed Skrein) napalonego dilera o złotym sercu, i nieustępliwego gliniarza (Craig Robinson). Horror odejdzie natomiast na boczny tor, a na pierwszy plan wysunie się mariaż kumpelskiej komedii i Kina Nowej Przygody. Wszystko skąpane w świetle czerwonego księżyca.
Mona i pozostali bohaterowie rozbijają się po Nowym Orleanie w blasku neonów i akompaniamencie dudniącej muzyki elektronicznej. Strona estetyczna wyznacza rytm opowieści i hipnotyzuje podobnie jak spojrzenie głównej bohaterki. Rzecz w tym, że z uroku Mony nie da się wyrwać, natomiast z filmu Amirpour niestety tak. Reżyserka zdaje się za dobrze bawić plastyką swojego świata, przez co wiele scen wydaje się nieco za długich, co niekorzystnie wpływa na komizm sytuacji i dynamikę narracji. W dodatku im dalej w las, tym więcej fabularnych skrótów. Kończą się także pomysły na wykorzystanie zdolności głównej bohaterki, niemal nieobecnych w trzecim akcie filmu.
Na szczęście nawet słabsze momenty ratuje barwna obsada. Znany przede wszystkim z komediowych występów u boku Setha Rogena Craig Robinson gra tym razem zaskakująco "na serio", co ma zamierzenie komiczny efekt. Jego bohater to taki Frank Drebin, tylko mniej nieudolny.
43-letnia Kate Hudson kradnie każdą chwilę na ekranie jako wygadana striptizerka, która szybko znajduje kreatywny sposób na wykorzystanie mocy Mony. Sercem produkcji okazuje się natomiast relacja protagonistki z synem Bonnie, uwielbiającym metal i komiksy Charliem (Evan Whittem). Scena, w której dziewczyna staje po jego stronie w konfrontacji ze szkolnymi łobuzami, przywodzi na myśl najlepsze klasyki kina młodzieżowego.
Pod płaszczykiem gatunkowej żonglerki przyprawionej wysypem groteskowych postaci "Mona Lisa i krwawy księżyc" okazuje się ciepłym opowieścią o parze wyrzutków, którzy poszukują własnego miejsca oraz rozbitej rodzinie z ostatnią szansą na pojednanie. Amirpour godzi te wszystkie porządki. Żeby rozpocząć film jak psychodeliczny horror, a skończyć na feel good movie - to niezwykła sztuka.
"Mona Lisa i krwawy księżyc" (Mona Lisa and the Blood Moon), reż. Ana Lily Amirpour, USA 2021. Film został pokazany w ramach 22. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty, który odbywa się dniach od 21 do 31 lipca we Wrocławiu i od 21 lipca do 7 sierpnia online.
Zobacz też:
To ona zagra Violettę Villas! Kim jest ta 29-latka?
Ella Balinska: Córka polskiego hrabiego gwiazdą Netfliksa
Miss Jamajki w Bondzie. Po latach wyznała, że była seksualnie molestowana!
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.