"Niezniszczalni 4": Porażka Sylvestra Stallone'a. Nikt nie chce oglądać tego filmu
Potwierdziły się przewidywania analityków rynku kinowego dotyczące czwartej odsłony stworzonej przez Sylvestra Stallone’a serii „Niezniszczalni”. Film, który od piątku 22 września można oglądać w kinach, fatalnie poradził sobie w północnoamerykańskim box-office - zarobił zaledwie 8,3 miliona dolarów.
Liderem północnoamerykańskiego box-office’u w ten weekend, podobnie jak w minionych dwóch tygodniach, był horror "Zakonnica 2". Jak informuje portal "Box Office Mojo", w miniony weekend film w reżyserii Michaela Chavesa zarobił 8,4 miliona dolarów. To kolejny weekend w ostatnich tygodniach, gdy o pierwszym miejscu decydują zaledwie tysiące dolarów. Jeśli chodzi o wpływy z wyświetlanych filmów, był to najsłabszy weekend tego roku.
Debiutujący w piątek 22 września film "Niezniszczalni 4" nie miał trudnej drogi do zwycięstwa w box-office, był bowiem jedyną dużą premierą weekendu. Mimo to nie udało mu się zameldować na pierwszym miejscu zestawienia. Inny debiut, niskobudżetowy horror "Służka", zarobił niewiele ponad 2,5 miliona dolarów i trafił na siódme miejscu zestawienia.
8,3 miliona dolarów zysku "Niezniszczalnych 4" w premierowy weekend to najgorszy wynik ze wszystkich filmów tej serii. Dla porównania, pierwsza część zarobiła na starcie 34,8 miliona, druga 28,5 miliona, a źle przyjęty film "Niezniszczalni 3" zyskał 15,8 miliona dolarów. "Czwórkę", na nakręcenie której wydano 100 milionów dolarów, uratować może już tylko dobre przyjęcie na pozostałych światowych rynkach. Nie pomagają w tym jednak bardzo słabe opinie widzów i krytyków. Jest więc bardzo prawdopodobne, że film "Niezniszczalni 4" i tam będzie kasową klapą i zakończy istnienie serii.
Pierwszą piątkę północnoamerykańskiego box-office’u uzupełniają filmy "Duchy w Wenecji" (6,3 miliona dolarów), "Bez litości: Ostatni rozdział" (4,7 miliona) oraz "Barbie" (3,3 miliona).
Tym razem "Niezniszczalni" zostają wciągnięci w spisek, który może doprowadzić do wybuchu konfliktu nuklearnego między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Wybuch III wojny światowej wisi na włosku. Dowództwo nad ekipą przejmie bohater grany przez Stathama. Czy jego ludzie uratują świat przed totalną zagładą? Czy "Niezniszczalni" naprawdę okażą się niezniszczalni?
Zobacz też:
"Barbie": Genialne ujęcie nie weszło do filmu. Reżyserka płakała ze śmiechu
Koniec strajku scenarzystów? WGA i AMPTP doszły do wstępnego porozumienia
48. FPFF w Gdyni: Grzegorz Dębowski o filmie "Tyle co nic". To jego pełnometrażowy debiut