"Nie patrz w górę": Aktor obraża dziennikarzy krytykujących film
Choć "Nie patrz w górę" to najchętniej oglądany oryginalny film Netfliksa w historii tej platformy, jest też często krytykowany. Mało wyrozumiały dla autorów niepochlebnych recenzji jest jeden z gwiazdorów filmu Adama McKaya, Ron Perlman ("Imię róży").
Dziennikarzom krytykującym film "Nie patrz w górę" Ron Perlman kazał się "pie***lić", po czym stwierdził, że są zarozumiali i wyrażają ostre opinie tylko po to, by zwrócić na siebie uwagę.
Ron Perlman w filmie Adama McKeya zagrał drugoplanową, acz znaczącą rolę patrioty-rasisty, który może uratować ludzkość przed zagładą. Mniejsze role to specjalność tego doświadczonego aktora, który jest w branży już od ponad czterdziestu lat. Debiutował w kinie głośną "Walką o ogień" z 1981 roku, a potem zasłynął znakomitą kreacją w filmie "Imię róży" (1986).
Choć Perlman nie jest główną gwiazdą hitu Netfliksa, to postanowił zareagować na krytyczne opinie wyrażane przez dziennikarzy. Delikatnie mówiąc, nie jest dla nich wyrozumiały.
Jego zdaniem, krytyczne wypowiedzi na temat "Nie patrz w górę" to część szerszego problemu, jakim jest upadek prasy i konieczność szukania poklasku w świecie Internetu. Perlman podzielił się swoimi spostrzeżeniami za pośrednictwem gazety "The Independent".
"Pier***cie się! I waszą zarozumiałość oraz samonapędzającą się potrzebę powiedzenia o czymś wszystkiego, co złe, by tylko zwrócić na siebie uwagę. Mówiąc o czymś, o czego tworzeniu nie macie pojęcia. To skorumpowany, chory i pokręcony świat" - stwierdził Perlman.
Jego zdaniem krytyka filmu to część niemal całkowitego zabijania dziennikarstwa przez Internet. "Obecnie dziennikarstwo polega na zrobieniu wszystkiego, by tylko starać się utrzymać swoje własne znaczenie" - dodał.
Rona Perlmana będzie można zobaczyć już niedługo w kolejnym filmie. To "Zaułek koszmarów" w reżyserii Guillermo del Toro. Perlman należy do grona ulubionych aktorów tego oscarowego reżysera, twórcy głośnego "Kształtu wody".
"Nie patrz w górę" to czarna komedia katastroficzna o dwójce astronomów - w tych rolach Leonardo DiCaprio i Jennifer Lawrence - którzy próbują ostrzec ludzkość przed zbliżającą się w stronę Ziemi niebezpieczną kometą. Tyle że ich przestrogi mało kto bierze na poważnie. Społeczeństwo zmanipulowane słowami polityków zamiast zatrzymać się i "spojrzeć w górę", skupia się na obracaniu zagrożenia w żart i czerpaniu z niego zysków.
W obsadzie najnowszego hitu Netfliksa znaleźli się również: Maryl Streep (w roli prezydent USA), Jonah Hill, Timothee Chalamet i Cate Blachett.
Produkcja weszła do kin 10 grudnia 2021 roku, a dwa tygodnie później zadebiutowała na Netfliksie. Film cieszy się wielkim zainteresowaniem i zbiera zasadniczo pochlebne recenzje. Według portalu Flixpatrol, "Nie patrz w górę" jest obecnie najpopularniejszym filmem na platformie w 88 krajach.
Zobacz również:
Polska aktorka w młodości nie unikała rozbieranych scen
Piękna Polka nie stroni od nagości. "Jestem seksowna"
Nauczyła seksu milionów Polaków, a sama ponosiła same porażki
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.