Reklama

Nie do wiary! Powstaje kolejna część kultowej serii. Znamy szczegóły

Jeszcze niedawno wydawało się to niemożliwe, ale wytwórnia Warner Bros. rozpoczęła właśnie prace nad piątą częścią kultowego "Matriksa". Tym razem filmu nie wyreżyseruje żadna z sióstr Wachowskich. Nie wiadomo też, czy przed kamerę wrócą największe gwiazdy cyklu, czyli Keanu Reeves oraz Carrie-Anne Moss.

Jeszcze niedawno wydawało się to niemożliwe, ale wytwórnia Warner Bros. rozpoczęła właśnie prace nad piątą częścią kultowego "Matriksa". Tym razem filmu nie wyreżyseruje żadna z sióstr Wachowskich. Nie wiadomo też, czy przed kamerę wrócą największe gwiazdy cyklu, czyli Keanu Reeves oraz Carrie-Anne Moss.
Carrie-Anne Moss i Keanu Reeves powrócą w piątej części serii "Matrix"? /Bridgeman Images – RDA /Agencja FORUM

W 2021 roku na ekrany kin weszła czwarta część serii "Matrix" o podtytule "Zmartwychwstania". Pokazywana równocześnie w HBO Max produkcja okazała się finansową klapą. Zarobiła zaledwie 156 milionów dolarów. Tymczasem samo wyprodukowanie filmu kosztowało 190 milionów dolarów, a włączając do tego koszty marketingu, "Matrix Zmartwychwstania" musiałby zarobić przynajmniej 400 milionów dolarów, by się zwrócić.

Reklama

Artystycznie też nie był to udany obraz, dlatego twórcy krótko po premierze kategorycznie wykluczali kontynuowanie serii.

"Dla nas wszystkich na tę chwilę to po prostu film, który zobaczyliście. Nie myślimy o żadnym prequelu. Nie myślimy też o kontynuacji. Nie pracujemy nad kolejną trylogią" - powiedział w rozmowie z portalem "Collider" producent filmu "Matrix Zmartwychwstania", James McTeigue. Wcześniej o braku planów na kolejne części serii wypowiedziała się reżyserka filmu "Matrix Zmartwychwstania", Lana Wachowski. Na zadane wprost pytanie o to, czy fani mogą spodziewać się kolejnej trylogii albo choć jeszcze jednego filmu, odpowiedziała: "Nie".

"Nasz film sprawdza się jako dzieło, które zostawia pole do interpretacji. (...) W procesie decyzji o tworzeniu kolejnych części zawsze duże znaczenie ma aspekt finansowy. Zawsze istnieją filmowcy, którzy chcą nakręcić film, jak również istnieją studia filmowe bądź platformy streamingowe, które chcą wydać pieniądze. To jednocześnie równanie kreatywne, jak również równanie finansowe" - dodał McTeigue.

"Matrix 5": Co wiemy o powstającym filmie?

I gdy wydawało się, że marzenia o kontynuacji "Matriksa" nie mają szans się ziścić, Warner Bros. ogłosiło, że rozpoczęło prace nad piątą częścią cyklu. Po raz pierwszy na fotelu reżyserskim nie usiądą Lana ani Lara Wachowski. Ta pierwsza ma być jedynie producentką wykonawczą.

Cały projekt został oddany w ręce Drew Goddarda, nominowanego do Oscara scenarzysty "Marsjanina", który ma na koncie takie filmy, jak "Dom w głębi lasu" oraz "Źle się dzieje w El Royale". Będzie on reżyserem i producentem "Matriksa 5". Napisze również scenariusz wraz ze swoją partnerką z Goddard Textiles, Sarah Esberg.

"Drew przyszedł do Warner Bros. z nowym pomysłem, który zdaniem nas wszystkich będzie wspaniałą kontynuacją świata 'Matriksa', jednocześnie honorującą to, co zaczęły Lana i Lilly przed 25 laty, i oferującą unikalną perspektywę opartą na jego miłości do serii i postaci. Cały zespół Warner Bros. jest podekscytowany tym, że Drew stworzy kolejną część 'Matriksa, dodając swoją unikalną wizję do kinowego kanonu, który przez ćwierć wieku budowały siostry Wachowskie" - powiedział Jesse Ehrman z Warner Bros. Motion Pictures cytowany przez portal Variety.

To samo źródło przytoczyło również wypowiedź samego Goddarda: "Nie będzie przesadą stwierdzenie, że filmy z serii 'Matrix' zmieniły zarówno kino, jak i moje życie. Wyjątkowy kunszt Lany i Lilly inspiruje mnie każdego dnia i jestem niezmiernie wdzięczny za szansę opowiedzenia historii w świecie, który stworzyły".

Na razie nie wiadomo, czy w piątej odsłonie "Matriksa" zobaczymy największe gwiazdy cyklu, wcielających się w Neo i Trinity Keanu Reevesa i Carrie-Anne Moss. W poprzedniej odsłonie dołączyli do nich Yahya Abdul-Mateen II, Jonathan Groff, Neil Patrick Harris i Priyanka Chopra, ale ich udział w powstającym filmie również jest niepewny.

Także szczegóły fabuły kolejnej części serii nie zostały ujawnione. Prezes produkcji Warner Bros. Motion Pictures, Jesse Ehrman, zapewnił jednak, że nowa historia rozwinie dobrze nam znany ekranowy świat, nie odbiegając jednak zbytnio od tego, co sprawiło, że seria odniosła sukces.

"Matrix": Ten film zmienił kinomatografię

Przypomnijmy, że głównym bohaterem pierwszego "Matriksa", który kilka dni temu świętował dwudziestopięciolecie premiery, był Neo (Reeves), programista komputerowy i haker, z którym kontaktuje się tajemniczy Morfeusz (Laurence Fishbourne). Mężczyzna dowiaduje się od niego, że otaczający go świat jest kłamstwem, projekcją maszyn, które wieki temu przejęły władzę nad ludzkością. Morfeusz i jego poplecznicy wierzą, że Neo może być wybrańcem - tym, który uwolni ludzi z niewoli.

"Matrix" zarobił na całym świecie ponad 467 milionów dolarów i tym samym okazał się czwartym najlepiej zarabiającym filmem 1999 roku. Otrzymał liczne wyróżnienia, w tym cztery Oscary w kategoriach technicznych - za montaż, efekty specjalne, dźwięk i montaż dźwięku. Kolejne części serii o podtytułach "Reaktywacja" i Rewolucje" z 2003 roku nie powtórzyły jednak sukcesu oryginału.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy