"Nie czas umierać" 2021: James Bond powraca. Film może zarobić w ten weekend nawet 90 milionów dolarów
28 września 2021 roku miała miejsce długo wyczekiwana, uroczysta premiera filmu "Nie czas umierać". Nowa produkcja, której ikoniczną postacią jest James Bond, zdaniem analityków rynku zarobi w pierwszy weekend wyświetlania przynajmniej 90 milionów dolarów.
Produkcja "Nie czas umierać" będzie stopniowo trafiała do kin na całym świecie. Polscy widzowie będą mogli zobaczyć film już w piątek 1 października, czyli o tydzień wcześniej niż widzowie amerykańscy.
We wtorek 28 września film Fukunagi miał swoją premierę w Wielkiej Brytanii, a od czwartku można będzie oglądać go w Korei Południowej. W kolejnych dniach "Nie czas umierać" zadebiutuje m.in. w Brazylii, Niemczech, Holandii, Japonii, Hiszpanii i we Włoszech. W sumie na początku będzie można zobaczyć go w pięćdziesięciu krajach, do których jeszcze w październiku dołączy kolejnych piętnaście.
Ze względu na pandemię niezwykle trudno jest szacować wyniki kasowe debiutujących w kinach filmów. Jak zauważa portal "Variety", w przypadku "Nie czas umierać" może to być jeszcze bardziej skomplikowane, ponieważ docelową grupą wiekową dzieła Fukunagi są starsi widzowie. A ci wciąż niechętnie wracają do kin. Trudnością w oszacowaniu prognoz finansowych są również obostrzenia związane z pandemią.
Mimo wszystko analitycy pokusili się o dokonanie prognoz i oszacowali, że film "Nie czas umierać" może zarobić w pierwszy weekend wyświetlania ponad 90 milionów dolarów. Jeśli tak się rzeczywiście stanie, będzie można mówić o obiecującym wyniku. Nie różniłby się on zbytnio od zysków, jakie w pierwszy weekend wyświetlania osiągnęły poprzednie odsłony przygód agenta 007. Film "Spectre" zarobił 123 miliony dolarów, a "Skyfall" 109.
Do tej pory na zagranicznych rynkach w pierwszych dniach wyświetlania najlepiej radziły sobie filmy "Czarna Wdowa" (78 milionów dolarów), "Szybcy i wściekli 9" (69 milionów) oraz "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" (58 milionów).
Czytaj także: "Nie czas umierać": Krótka recenzja "na gorąco". Warto było czekać na takiego Jamesa Bonda!
Czytaj także: "Nie czas umierać": Pochwały dla Phoebe Waller-Bridge
Czytaj także: Daniel Craig: Dwa groźne wypadki na planie "Nie czas umierać"
Czytaj także: "Nie czas umierać": Kto nowym Bondem?