Reklama

Nie chciała wyreżyserować "Czarnej Wdowy". Dziś atakuje Marvela

Argentyńska reżyserka Lucrecia Martel wyznała w 2018 roku, że odrzuciła propozycję szefów studia Marvela, którzy chcieli, by nakręciła film "Czarna Wdowa" ze Scarlett Johansson w roli głównej. Teraz artystka powróciła do tego tematu i nie szczędziła wytwórni gorzkich słów. Sktytykowała produkcje Marvela za "paskudny dźwięk" i "okropne wykorzystanie muzyki".

Lucrecia Martel: Odrzuciła propozycję wyreżyserowania "Czarnej Wdowy"

Argentyńska reżyserka Lucrecia Martel ("Zama") wyznała w 2018 roku, że odrzuciła propozycję studia Marvela i zrezygnowała z szansy wyreżyserowania "Czarnej Wdowy" ze Scarlett Johansson w roli głównej. Teraz powróciła do tematu krytykując studio za "paskudny dźwięk" i "okropne wykorzystanie muzyki".

Lucrecia Martel była jedną z kilku reżyserek rozpatrywanych pod kątem wyreżyserowania komiksowej "Czarnej Wdowy". Jak sama zdradziła, odrzuciła tę propozycję po spotkaniu z przedstawicielami Marvela, którzy kazali jej skupić się na postaci tytułowej superbohaterki, a nie przejmować się scenami akcji. Zdaniem Martel był to jasny sygnał, że w Hollywood dobrze ma się seksizm, a tamtejsi producenci są przekonani, że tylko mężczyźni są w stanie wyreżyserować efektowne sceny akcji.

Reklama

Teraz argentyńska artystka wróciła do tamtej sytuacji. Jak przyznała, nigdy nie obejrzała "Czarnej Wdowy", którą ostatecznie wyreżyserowała Cate Shortland. "Nie, nie widziałam tego filmu, choć próbowałam. Skontaktowali się z całą masą reżyserek. Nawet bym nie śniła o tym, że Marvel odezwie się do kilku reżyserek i ja będę w tym gronie. Nie sądziłam, że coś takiego jest możliwe. Bardzo chciałabym móc z nimi pracować, ale chciałabym mieć też możliwość mówienia własnym głosem" - powiedziała Martel w rozmowie z portalem "The Film Stage".

Lucrecia Martel: Reżyserka atakuje Marvela

Aktualnie reżyserka nie ma dobrego zdania o produkcjach Marvela. "Okazało się, że kilka filmów Marvela można zobaczyć w samolotach, więc parę z nich obejrzałam. Odkryłam, że dźwięk w nich jest absolutnie w złym guście. Efekty wizualne i efekty dźwiękowe... wybór dźwięków łączących się z efektami wizualnymi jest paskudny. Z kolei sposób wykorzystania w nich muzyki jest okropny" - stwierdziła. Dodała też, że "Czarna Wdowa" nie była jedyną hollywoodzką propozycją, jaką otrzymała po sukcesie swojego filmu "Zama". 

"Było kilka interesujących propozycji, ale większość filmów, które mi oferowano, to trzeciorzędowe produkcje z małymi budżetami i bez ambicji. Takie projekty najczęściej otrzymują latynoscy reżyserzy. Są to np. remaki filmów z lat 30. ubiegłego wieku. Wielkie studia filmowe mają prawa do ich scenariuszy i biorą do nich tanich reżyserów - często Latynosów - zatrudniają kilka gwiazd. Pomimo takich okoliczności, czasem takie filmy okazują się sukcesem" - wyznała Martel.

"Czarna wdowa": O czym opowiada film?

"Czarna Wdowa" to początek tzw. czwartej fazy filmów serii opartej na świecie komiksów Marvela. Po zdarzeniach opisanych w filmie "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów" to Czarna Wdowa, zmuszona jest stanąć do walki z Taskmasterem. To zarys fabuły najnowszego filmu, który jest częścią najlepiej zarabiającej filmowej serii w historii kina. 

"Czarna Wdowa": Sukces czy klapa?

"Czarna Wdowa" w kinach w USA zarobiła 183,7 mln dol., a na całym świecie blisko 380 mln dol. Do tego dodać należy zarobek ze sprzedaży filmu na platformie stramingowej (Disney szacuje je na około 270 mln dol). Wygląda więc na to, że w sumie film zarobił około 650 mln dol. Takie wyniki osiągały przed podmienią najmniej popularne filmy Marvela, a w tym przypadku z pewnością producenci liczyli na więcej. 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Marvel | Czarna Wdowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy