Reklama

Netflix porzucił ten film. Aktorska wersja słynnej kreskówki uratowana przez innego giganta

Na 5 czerwca 2026 roku zaplanowana została premiera aktorskiego filmu zatytułowanego "Masters of the Universe" ("Władcy wszechświata"). To projekt, który początkowo rozwijał Netflix, ale finalnie zdecydował o jego porzuceniu. Teraz przejęło go studio Amazon MGM, które wyprodukuje film razem z Mattel Films, która posiada prawa do franczyzy opartej na legendarnej serii zabawek spopularyzowanych przez kreskówki, których bohaterami są m.in. He-Man i Szkieletor.

Na 5 czerwca 2026 roku zaplanowana została premiera aktorskiego filmu zatytułowanego "Masters of the Universe" ("Władcy wszechświata"). To projekt, który początkowo rozwijał Netflix, ale finalnie zdecydował o jego porzuceniu. Teraz przejęło go studio Amazon MGM, które wyprodukuje film razem z Mattel Films, która posiada prawa do franczyzy opartej na legendarnej serii zabawek spopularyzowanych przez kreskówki, których bohaterami są m.in. He-Man i Szkieletor.
"Władcy wszechświata: Objawienie" /Everett Collection /East News

W lipcu 2023 roku platforma streamingowa Netflix, która wyprodukowała nowe serie kreskówek umiejscowionych w uniwersum "Władców wszechświata", zrezygnowała z projektu filmu fabularnego opartego na tej samej franczyzie. Decyzja spotkała się z zaskoczeniem fanów, gdyż na rozwój tego projektu Netflix wydał już 30 milionów dolarów. Film dla Netfliksa mieli stworzyć bracia Aaron i Adam Nee ("Zaginione miasto"), a rolę He-Mana zagrać Kyle Allen ("West Side Story").

Reklama

"Władcy wszechświata": Co wiemy o aktorskiej wersji?

Projektem stworzenia aktorskich "Władców wszechświata" zainteresował się Amazon, który rozwija go teraz z innymi twórcami. Jak informuje portal Variety, reżyserią filmu ma zająć się Travis Knight ("Kubo i dwie struny"), a scenariusz do niego napisze Chris Butler ("ParaNorman").

W oficjalnym opisie fabuły "Masters of the Universe" czytamy, że opowie on historię 10-letniego księcia Adama, którego statek kosmiczny rozbija się na Ziemi. Chłopiec zostaje rozdzielony z Mieczem Mocy, jedyną rzeczą, jaka łączy go z rodzinną planetą Eternią. Dwie dekady później, książę Adam w końcu odnajduje swój miecz. Dzięki niemu zostaje przeniesiony z powrotem w kosmos, by bronić rodzinnej planety przed armiami Szkieletora. Aby go pokonać, Adam będzie musiał poznać tajemnicę swojej przeszłości i stać się najpotężniejszym człowiekiem we wszechświecie: He-Manem.

Nie wiadomo, kto wcieli się w rolę księcia Adama/He-Mana. W dalszym rozwoju projektu pomógł ogromny sukces kasowy innego filmu zainspirowanego kultową zabawką produkowaną przez firmę Mattel: "Barbie" w reżyserii Grety Gerwig.

Czytaj więcej: Gwiazdy kina w idealnym filmie na majówkę. Jedna ze scen budzi kontrowersje

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy