Reklama

Netflix chce mieć umowę na wyłączność z Christopherem Nolanem

Netflix przyciąga coraz większe nazwiska twórców i aktorów. Na współpracę z tą firmą decydują się nawet osoby, które w przeszłości niezbyt pochlebnie o niej mówiły, np. Steven Spielberg, którego firma produkcyjna niedawno podpisała z gigantem streamingowym umowę na wyłączność. Ale na tym ambicje szefa Netfliksa, Scotta Stubera, się nie kończą. Jak zapewnia w rozmowie z "Variety", zrobi wszystko, żeby podpisać też umowę z twórcą "Dunkierki", Christopherem Nolanem.

Netflix przyciąga coraz większe nazwiska twórców i aktorów. Na współpracę z tą firmą decydują się nawet osoby, które w przeszłości niezbyt pochlebnie o niej mówiły, np. Steven Spielberg, którego firma produkcyjna niedawno podpisała z gigantem streamingowym umowę na wyłączność. Ale na tym ambicje szefa Netfliksa, Scotta Stubera, się nie kończą. Jak zapewnia w rozmowie z "Variety", zrobi wszystko, żeby podpisać też umowę z twórcą "Dunkierki", Christopherem Nolanem.
Christopher Nolan /Toni Anne Barson/FilmMagic /Getty Images

Aktualnie Christopher Nolan związany jest ze studiem Warner Bros. Współpracę z tą wytwórnią rozpoczął od filmu "Bezsenność" z 2002 roku. Przez lata nic nie wskazywało na to, że sytuacja ta się zmieni. Nolan zarabiał dla Warnera ogromne pieniądze, będąc jednym z najlepszych filmowców tworzących pod jego skrzydłami.

Pandemia dokonała jednak pierwszego wyłomu w tej współpracy. Nolan głośno skrytykował decyzję studia o tym, aby wszystkie filmy Warnera zaplanowane z premierą na 2021 rok pojawiły się równocześnie w kinach i na platformie streamingowej HBO Max. Był też ostatnim reżyserem Warnera, którego film pokazany został tylko w kinie. Był to "Tenet", który nie przyniósł oczekiwanych zysków.

Reklama

Christopher Nolan bedzie kręcił dla Netfliksa?

"Kiedy Nolan wpadnie na pomysł nowego filmu, pytaniem będzie, czy to my będziemy mogli go pokazać i co musimy zrobić, żeby tak było. To niewiarygodny filmowiec. Zrobię wszystko, co w mojej mocy. W tym interesie nauczyłem się, że musisz zostawić swoje ego zupełnie na boku. Dostawałem ciosy, upadałem, ale potem wracałem" - zapowiada Stuber w rozmowie z "Variety".

Nadzieję na to, że uda mu się skusić Nolana do współpracy, dał Stuberowi przykład Stevena Spielberga, którego firma produkcyjna Amblin Partners niedawno podpisała umowę z Netfliksem. Wcześniej wydawało się to niemożliwe, bo stosunek twórcy "Parku Jurajskiego" do Netfliksa był, delikatnie mówiąc, chłodny. Teraz jedynym pytaniem odnośnie tej umowy pozostaje to, czy Spielberg wyreżyseruje dla Netfliksa jakiś film, czy pozostanie jedynie producentem nowych projektów.

W innym z wywiadów Stuber wyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, że największą przeszkodą w zwabieniu Nolana może być fakt iż filmy Netfliksa raczej nie trafiają do kin. "Myślę, że są jeszcze aspekty globalnej dystrybucji kinowej, które do niego przemawiają. Rozmawialiśmy trochę z Chrisem i wiem, że jest to coś, czego bardzo pragnie. Jeśli tego nie zapewnimy, to wciąż będzie to dla niego problem" - mówił Stuber w wywiadzie dla "The Wall Street Journal".

Czytaj więcej:

Christopher Nolan: To najgorszy serwis streamingowy

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Christopher Nolan | Netflix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy