Największe filmowe metamorfozy. Ci aktorzy ryzykowali zdrowiem
Niektórzy aktorzy są w stanie zrobić dla roli wszystko - nawet całkowicie przeobrazić swoje ciało. Od drastycznych diet po całodniowe sesje charakteryzacji - oto pięć najbardziej szokujących przemian aktorskich, które pokazały, że granice ludzkiej wytrzymałości bywają bardzo płynne.
Mało który aktor przeszedł tyle skrajnych metamorfoz co Christian Bale. Przygotowując się do roli pogrążonego w bezsenności Trevora w "Mechaniku", aktor schudł niemal 30 kilogramów. Przez cztery miesiące spożywał jedynie tuńczyka i jabłko dziennie, tracąc tyle masy, że jego wygląd szokował nawet ekipę filmową. Bale chciał zejść jeszcze niżej z wagą, ale producenci zainterweniowali, obawiając się o jego zdrowie.
Zaledwie rok później aktor stanął na planie "Batmana: Początek". Tym razem jako muskularny superbohater. W ciągu 12 miesięcy odzyskał ponad 30 kilogramów, trenując jak zawodowiec. W "American Hustle" znów zmienił formę. Tym razem na korzyść brzucha, dodając kolejne kilogramy, ale nie w formie mięśni, a tłuszczu. Bale udowodnił, że jego ciało to elastyczne narzędzie aktorskie, i że granice fizycznej przemiany w jego przypadku po prostu nie istnieją.
Do roli Marka Chapmana, człowieka, który odebrał życie Johna Lennona, w filmie "Rozdział 27", Jared Leto przybrał 30 kilogramów. Zmiana okazała się ekstremalna nie tylko pod względem wyglądu. Aktor odczuł poważne konsekwencje zdrowotne. Szybko rozwinął się u niego artretyzm i problemy z cholesterolem. Film nie spotkał się z ciepłym przyjęciem - nawet wśród fanów The Beatles i samych członków zespołu. Wielu zarzuciło produkcji, że niepotrzebnie eksponuje postać Chapmana. Dla Leto była to jedna z najtrudniejszych fizycznie i psychicznie ról w karierze.
Joaquin Phoenix do roli w "Jokerze" pozbył się prawie 25 kilogramów. Jak sam przyznał, tak radykalna zmiana wpłynęła na jego psychikę. "Okazuje się, że zgubienie kilogramów wpływa na twoje zdrowie psychiczne. Kiedy chudniesz tak dużo w tak krótkim czasie, zaczynasz wariować" - mówił podczas festiwalu filmowego w Wenecji w 2019 roku. Aktor przez wiele tygodni analizował postać Arthura Flecka, prowadził pamiętnik i uczył się ikonicznego śmiechu.
Robin Williams z kolei przeszedł całkowitą przemianę z pomocą charakteryzatorów. W "Pani Doubtfire" zmienił się w starszą damę. Do pełnej metamorfozy potrzebna była peruka, sztuczne zęby, nakładki na twarz i ciało, a także codzienne, wielogodzinne przygotowania do zdjęć. Efekt? Rola, którą pokochały miliony.
Michael Fassbender zaś, w swoim przełomowym występie w "Głodzie", schudł ponad 25 kilogramów, żywiąc się zaledwie 900 kaloriami dziennie. Jego bohater, Bobby Sands, prowadził strajk głodowy, a aktor oddał to z wielkim realizmem. Lekarze monitorowali jego stan, ale nawet oni byli zaniepokojeni. Fassbender osiągnął granicę wyczerpania fizycznego i psychicznego z niezwykłym aktorskim poświęceniem.
ZOBACZ TEŻ:
Koniec długoletniego związku nie przekreślił jej kariery. Znamy ją z filmów i seriali