Reklama

​Mural w hołdzie Kazimierzowi Kutzowi

Mural oddający hołd Kazimierzowi Kutzowi, wykonany według projektu jednego z najwybitniejszych artystów nieprofesjonalnych Erwina Sówki, odsłonięto w poniedziałek w katowickiej dzielnicy Szopienice, skąd pochodził zmarły w ubiegłym roku reżyser.

Mural oddający hołd Kazimierzowi Kutzowi, wykonany według projektu jednego z najwybitniejszych artystów nieprofesjonalnych Erwina Sówki, odsłonięto w poniedziałek w katowickiej dzielnicy Szopienice, skąd pochodził zmarły w ubiegłym roku reżyser.
Kazimierz Kutz galopujacy konno - to nowy mural zdobiący ścianę familoka w Katowicach-Szopienicach, skąd pochodził reżyser /Tomasz Kawka /East News

Samorząd Katowic stara się obecnie o pozyskanie pobliskiego budynku, w którym przed laty mieszkał Kutz, pod kątem zaaranżowania w nim miejsca spotkań środowisk twórczych, czegoś w rodzaju upamiętniającej wybitnego szopieniczanina kawiarni artystycznej. 

Odsłonięty w poniedziałek mural przedstawia Kutza dosiadającego konia, który unosi się, na podeście z przytwierdzonymi zamiast kół rolkami taśmy filmowej, ponad przemysłowym krajobrazem Szopienic. Inicjatorem wykonania dzieła był katowicki oddział "Gazety Wyborczej"; partnerem przedsięwzięcia - samorząd Katowic.

Reklama

Jak powiedział naczelnik wydziału komunikacji społecznej katowickiego magistratu Maciej Stachura, mural powstał na ścianie szczytowej kamienicy przy ul. Wypoczynkowej, należącej do wspólnoty mieszkaniowej, której członkowie chętnie wyrazili zgodę. Miasto, które prócz udziału organizacyjnego, współfinansowało powstanie muralu wskazuje, że znajduje się on przy odnawianym właśnie szopienickim Parku Olimpijczyków - wpisuje się więc w rewitalizację dzielnicy.

- Prezydent Marcin Krupa na tym uroczystym otwarciu przekazał, że czynimy starania, aby przejąć budynek, w którym mieszkał Kazimierz Kutz. Chcemy urządzić tam nie tyle np. muzeum, co miejsce, na które nie mamy jeszcze nazwy, lecz które będzie żyło - taki był też kiedyś zamysł Kutza - będzie miejscem spotkań środowisk twórczych, dyskusji, rodzajem kawiarni artystycznej - wskazał Stachura.

Kazimierz Kutz urodził się 16 lutego 1929 r. w odrębnym wówczas mieście - Szopienicach, zmarł 18 grudnia ubiegłego roku. Był absolwentem wydziału reżyserii łódzkiej Filmówki. Jeszcze w 1954 r. został asystentem Andrzeja Wajdy przy filmie "Pokolenie", a w 1956 r. pracował jako drugi reżyser na planie "Kanału". 

Do najbardziej znanych filmów w twórczości Kutza należy śląska trylogia - "Sól ziemi czarnej" (1969), "Perła w koronie" (1971), "Paciorki jednego różańca" (1979). A także "Na straży swej stać będę" (1983) - o konspiracji na włączonym do III Rzeszy Górnym Śląsku podczas II wojny światowej; "Śmierć jak kromka chleba" (1994) - o pacyfikacji kopalni "Wujek"; komedia "Pułkownik Kwiatkowski" (1995) - z akcją rozgrywającą się w 1945 r. i z Markiem Kondratem w roli głównej, oraz "Zawrócony" (1995) - uhonorowany na festiwalu w Utrechcie nagrodą Złotego Cielca dla najlepszego filmu europejskiego.

Kutz realizował także spektakle m.in. dla Teatru Rozmaitości we Wrocławiu, Starego Teatru w Krakowie, teatrów warszawskich: Komedii, Polskiego, Ateneum, Teatru na Woli i Narodowego, a także w Teatrze Telewizji. Przez wiele lat publikował w regionalnej i krajowej prasie teksty poświęcone sprawom śląskim. W 2010 r. zadebiutował jako powieściopisarz książką "Piąta strona świata", poświęconą dramatycznej historii Śląska, która ukształtowała odmienność tego regionu. 

Kazimierz Kutz był także politykiem - w latach 1997-2007 senatorem, pracował w Komisji Emigracji i Polaków za Granicą i Komisji Nauki i Edukacji. W latach 2001-05 był wicemarszałkiem Senatu. W latach 2007-11 był posłem.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kazimierz Kutz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy