Most w Pilichowicach uratowany! Filmowcy z Hollywood go nie wysadzą!
Most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim, o którym jeszcze nie tak dawno pisano, że może być wysadzony na potrzeby produkcji "Mission: Impossible", został uratowany. 16 września most został wpisany do rejestru zabytków.
To był jeden z najgorętszych tematów ostatnich tygodni.
Według wiarygodnych informacji, twórcy filmu "Mission: Impossible 7" upatrzyli sobie ponad stuletni most w Pilchowicach, który chcieliby wysadzić w powietrze na potrzeby produkcji. Wiadomo już, że do tego nie dojdzie. Najpierw sprawę wytłumaczył na łamach magazynu "Empire" reżyser siódmej części "Mission: Impossible", Christopher McQuarrie.
"Normalnie nie zareagowałbym na to, ale w tym przypadku czuję, że ważne jest to, abym osobiście wyjaśnił nadinterpretacje naszych intencji. Zaczynając od tego: nigdy nie było w planach wysadzenia 111-letniego mostu" - oświadczył McQuarrie.
Teraz okazało się, że ponad 100-letni most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim został właśnie wpisany do rejestru zabytków.
Informacja ukazała się na oficjalnym profilu na Facebooku Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
"Informujemy, że decyzja o wpisaniu do rejestru zabytków mostu w Pilchowicach jest prawomocna. Decyzje pokazujemy w załączeniu" - czytamy na stronie.
"Most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim bezsprzecznie jest dziełem człowieka i stanowi świadectwo minionej epoki. (...) Powstał na początku XX wieku i do dziś zachował się w pierwotnej formie architektonicznej. (...) Konstrukcja z odwróconą parabolą jest coraz rzadziej spotykana nie tylko na terenie Polski, ale i na świecie" - czytamy w uzasadnieniu decyzji Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
"Za najcenniejszą wartość zabytku uważa się jego autentyzm, który w tym przypadku jest niezaprzeczalny" - dowodzi konserwator.
Przypomnijmy, że pierwsze informacje na temat obecności hollywoodzkiej ekipy w Polsce pojawiły się w marcu 2020 roku. Wtedy ujawniono, że producenci filmu "Mission: Impossible 7" chcą na potrzeby filmu wysadzić 114-letni most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim.
W mediach społecznościowych zawrzało, gdy alarmującego posta zamieścił były prezes Kolei Dolnośląskich Piotr Rachwalski. Poinformował, że trzeba ratować most kolejowy, który może być wysadzony.
Po kilku kolejnych publikacjach na temat możliwości wysadzenia mostu, główny konserwator zabytków województwa dolnośląskiego, Barbara Nowak-Obelinda wystąpiła do Ministerstwa Kultury o wpisanie mostu na listę zabytków, by uchronić go przed zniszczeniem.
"Most nad Jeziorem Pilchowickim jest ważnym świadectwem historii rozwoju przemysłu i techniki w regionie. Dlatego samorząd województwa w pełni popiera działania podjęte przez wojewódzkiego konserwatora zabytków zmierzające do wpisania tego obiektu do rejestru zabytków. Jednocześnie w planowanych przez siebie działaniach rewitalizacyjnych zobowiązuje się do pełnego zachowania oryginalnej substancji budowli" - zapewniał urząd marszałkowski w oświadczeniu.
I udało się! Most został uratowany.