Mortensen zdradza, dlaczego nie gra we franczyzach. "Szukam ciekawych historii"
Viggo Mortensen w jednym z ostatnich wywiadów wyznał, dlaczego nie zagrał w kolejnej dużej hollywoodzkiej franczyzie po nagradzanej trylogii "Władca Pierścieni". Powód wydaje się być zrozumiały.
W niedawno przeprowadzonym wywiadzie dla "Vanity Fair" Mortensen tłumaczył, czego szuka w zawodzie oraz rolach, które ostatecznie decyduje się przyjąć. Głównie chodzi mu o sposób napisania postaci i możliwości, jakie mu oferuje. Przyznał również, że franczyzy "zazwyczaj nie są aż tak dobre".
"Tak naprawdę nie szukam ani nie unikam żadnego gatunku czy budżetu. Po prostu szukam interesujących historii. [...] Nie ma dla mnie znaczenia, jaki jest gatunek, jaki jest budżet ani kto go tworzy. Nigdy nie zrobiłbym filmu tylko dlatego, że reżyseruje go ten twórca czy inny. Chodzi wyłącznie o historię. A jeśli uważam, że nadaję się do danej postaci, to zawsze też się liczy"- wyjaśnił w wywiadzie.
"To samo dotyczy franczyz. Jeśli ktoś przyszedłby do mnie z filmem X, trzecią lub dziewiątą częścią, a ja pomyślałbym, że to świetna postać i chciałbym ją zagrać oraz pomyślałbym, że mam coś do wniesienia, zrobiłbym to. Nie jestem temu przeciwny, ale zazwyczaj nie są one aż tak dobre. Moim zdaniem często nie są zbyt dobrze napisane. Są trochę przewidywalne. Oczywiście zawsze pozostaje kwestia tego, czy mam jeszcze pieniądze" - dodał aktor.
Chociaż Mortensen jest szeroko znany z kreacji Aragorna w trylogii "Władcy Pierścieni" (2001-2003), w zeszłym miesiącu rozmawiając z "The Hollywood Reporter", wyznał, że nie jest pewien, czy powtórzy swoją rolę w nowym filmie Jacksona. Mowa o produkcji "Władcy Pierścieni: The Hunt for Gollum", której premiera planowana jest na 2026 rok.
"Nie czytałem scenariusza, więc nie wiem. [...] Scenariusz jest dla mnie najważniejszy, chyba że jestem spłukany, nie mam pieniędzy i mam szczęście, że dostaję jakąkolwiek pracę. To zależy".
Zobacz też: Zdjęcia do sequela popularnego dreszczowca rozpoczęte. Kiedy premiera?