Reklama

Monstrualna gaża Petera Jacksona

Peter Jackson ("Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia", "Władca Pierścieni: Dwie Wieże") otrzyma gigantyczne wynagrodzenie za wyreżyserowanie nowej wersji "King Konga". Nowozelandzki twórca zainkasuje za opowieść o olbrzymiej małpie aż 20 milionów dolarów. Poza tym Jacksonowi przysługiwać będzie 20% wpływów z rozpowszechniania filmu.

To jedno z najwyższych wynagrodzeń w historii reżyserskiej profesji.

Jackson, który będzie także scenarzystą i producentem "King Konga", musi jednak podzielić się częścia pieniędzy ze współautorkami skryptu: Frances Walsh i Philippą Boyens. Walsh, prywatnie żona reżysera, otrzyma jeszcze jeden dodatkowy udział jako współproducentka przedsięwzięcia.

Cała trójka autorów pracowała razem także przy realizacji trylogii na podstawie powieści Tolkiena.

Wśród reżyserów, którym wcześniej udawało się wytargować ośmiocyfrową gażę, byli m.in. M. Night Shyamalan ("Znaki"), Steven Spielberg ("Złap mnie, jeśli potrafisz") i Robert Zemeckis ("Co kryje prawda").

Reklama

W ich przypadku zazwyczaj jednak gwarantowane honorarium było znacznie niższe, co rekompensowano przyznaniem wyższego odsetka od wpływów.

20-milionowe honorarium stawia Jacksona obok aktorskich gwiazd Hollywood, takich jak Tom Cruise ("Raport mniejszości"), Mel Gibson ("Byliśmy żołnierzami") i Arnold Schwarzenegger ("Terminator 3: Bunt maszyn").

Wypłata gaży reżysera w uzgodnionej wysokości zależeć jednak będzie od tego, czy filmowcy zmieszczą się w budżecie produkcji uzgodnionym ze studiem Universal.

Zdjęcia, podobnie jak w przypadku ekranizacji "Władcy Pierścieni", zostaną zrealizowane w Nowej Zelandii.

Większa część prac nad postprodukcją widowiska będzie przebiegać w studiu efektów specjalnych Weta oraz centrum Camperdown Soundstages and Film Unit. Obie nowozelandzkie placówki są współwłasnością Petera Jacksona.

Gotowy film ma trafić do kin pod koniec 2005 roku.

Jackson i Walsh zaproponowali Universalowi pierwsze wersje scenariusza "King Konga" już w 1997 roku. Wtedy produkcja była jednak niemożliwa, ponieważ wytwórnia obawiała się konkurencji innych "małpich" widowisk - "Wielkiego Joe" i "Godzilli".

Od tamtej pory pozycja rynkowa Petera Jacksona znacznie się wzmocniła.

Realizacja trylogii "Władca Pierścieni" kosztowała 350 milionów dolarów. "Drużyna Pierścienia" przyniosła na świecie wpływy w wysokości 860 milionów dolarów, a "Dwie Wieże" - aż 910 milionów dolarów.

Ostatnia odsłona cyklu, "Władca Pierścieni: Powrót Króla", trafi do kin 17 grudnia i jeśli sprzeda się zgodnie z oczekiwaniami, cała trylogia przyniesie w sumie astronomiczne wpływy, wynoszące 3 miliardy dolarów.

W Polsce "Powrót Króla" będziemy mogli oglądać od 1 stycznia 2004 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy