"Miś 2": Powrót Ryszarda Ochódzkiego
Fani polskich komedii czekali na to od lat. W końcu ich marzenie się spełni! Jeszcze tego lata ruszą zdjęcia do kontynuacji kultowego filmu Stanisława Barei "Miś". Tak, prezes Ryszard Ochódzki powraca, tak jak poprzednio, w skórze Stanisława Tyma, który nie tylko gra w filmie, ale jest jego scenarzystą i reżyserem.
Historia toczy się współcześnie. Ochódzki nie najgorzej poradził sobie ze zmianą systemu. Jest nieźle prosperującym działaczem sportowym i biznesmenem. Wokół niego widzimy Polskę, którą znamy, ale przefiltrowaną przez prześmiewczy zmysł Stanisława Tyma.
Już teraz "Newsweek" nazwał "Misia 2" najbardziej oczekiwanym polskim filmem. Tym, pytany przez dziennikarza tygodnika o scenariusz, mówi: "Niby on jest, ale ja sam się do niego nie przywiązuję. Wszystko i tak rozstrzygać się będzie na planie".
Czyli i tym razem "prawda ekranu" może być tak nieprzewidywalna jak "prawda czasu". To przecież na planie klasycznego "Misia" twórcy bezustannie musieli dostosowywać swoje pomysły do zastanej rzeczywistości. Klasycznymi już stały się opowieści o zdobywaniu rekwizytów, znikających paróweczkach, urządzaniu Londynu w socjalistycznej Warszawie.
Nowy "Miś" ma wydobywać absurdy, które powstały w Polsce po 89-tym roku. A z pewnością jest w czym wybierać. Reżyser dodaje: Świat raczej kretynieje niż idzie do przodu. A jeśli chodzi o naszą rzeczywistość, to jest ona właściwie nieprzewidywalna. Na tym zresztą polega jej urok właśnie. Pisząc zupełnie się tym nie przejmuję, bo wiem, że wszystko to, co jest wbrew logice, u nas zdarzy się na pewno.
W filmie wystąpią także m.in. Krzysztof Kowalewski i Zofia Merle. Kontynuacja "Misia" ma wejść na ekrany na początku przyszłego roku. Dystrybutorem filmu będzie Forum Film Poland.
"Takiego projektu nie można było przegapić. Większość producentów filmowych czeka na postać formatu Stanisława Tyma przez lata, nam się udało! Reszta faktów dotyczących produkcji to na razie tajemnica..." - zdradziła producentka Roma Hulewicz.