Mila Kunis i Ashton Kutcher tłumaczą swoim dzieciom, że w połowie są Ukraińcami
Mila Kunis to amerykańska aktorka pochodzenia ukraińskiego. Od początku inwazji Rosji na jej ojczyznę gwiazda aktywnie wspiera uchodźców. Opowiedziała m.in. o doświadczeniach swoich rodziców, którzy robili wszystko, by zapewnić swojej rodzinie lepszą przyszłość. Ostatnio wyznała także, że edukuje w tej kwestii również swoje dzieci.
Mila Kunis tak naprawdę nazywa się Milena Markowna Kunis i urodziła się w 1983 roku w Ukrainie, a dokładniej w Czerniowcach na terenie ówczesnej Ukraińskiej SRR w Związku Radzieckim, w żydowskiej rodzinie inżyniera Marka Kunisa i nauczycielki fizyki, Elwiry. Choć większą część życia spędziła w Stanach Zjednoczonych, nigdy nie zapomniała o swoich ukraińskich korzeniach.
Gdy miała siedem lat, jej rodzice - nauczycielka fizyki oraz inżynier - zdecydowali się przenieść do Stanów Zjednoczonych, by zapewnić dzieciom lepszą przyszłość. W rozmowie z magazynem Glamour wyznała dziennikarzowi, przez jakie trudności musieli przejść wtedy jej rodzice. Przede wszystkim było im trudno pod kątem finansowym.
"Moi rodzice przeszli przez prawdziwe piekło. Przyjechali do Ameryki jedynie z kilkoma walizkami i siedmioosobową rodziną. W kieszeni mieli zaledwie 250 dolarów [...] Moi rodzice przez lata pracowali w pełnym wymiarze godzin, a do tego uczęszczali jeszcze na zajęcia w szkole wieczorowej, aby nauczyć się angielskiego (...). Tata łapał się każdego zajęcia: malował domy, jeździł taksówką, dostarczał pizzę. Mama zatrudniła się jako kasjerka" - wyznała gwiazda.
"Przyjechałam do Ameryki jako dziecko. Zawsze uważałam się za dumną Amerykankę. I choć jestem dumną Amerykanką, nigdy nie czułam większej dumy z powodu tego, że jestem też Ukrainką. Wydarzenia w Ukrainie, są druzgocące. Nie ma miejsca na tym świecie na tego rodzaju niesprawiedliwy atak na ludzkość" - podkreśliła gwiazda tuż po inwazji.
Mila Kunis i Ashton Kutcher niemal natychmiast po ataku zaangażowali się w organizację pomocy. Sami przekazali 3 mln dol., a także zorganizowali zbiórkę pieniędzy, podczas której zebrali ponad 34 mln dol. Za wsparcie otrzymali podziękowania od prezydenta Ukrainy: "Jestem wdzięczny za ich wsparcie. Pod wrażeniem ich determinacji. Inspirują świat" - napisał Wołodymyr Zełenski.
Teraz aktorska para postanowiła zwiększyć także świadomość własnych dzieci. "Nie znam języka ukraińskiego. Kiedy mieszkałam w Ukrainie, była jeszcze 'pod parasolem' ZSRR, więc mówiłam po rosyjsku, wszyscy mówiliśmy" - wyjaśniała aktorka. Podkreśliła też, że jej dzieci rozumieją ten język, bo porozumiewa się w nim z bliskimi.
"Kiedyś nie sądziłam, że kultura kraju, z którego pochodzę, ma tak duże znaczenie. Teraz mam na to zupełnie inny pogląd" - podkreśliła gwiazda.
Mila Kunis i Ashton Kutcher posiadają dwoje dzieci - 7-letnią córkę Wyatt Isabelle oraz 5-letniego syna Dimitria Portwooda. Od momentu wybuchu wojny rodzice starają się częściej uświadamiać swoje dzieci w kwestii ich pochodzenia. "Jesteście w połowie Ukraińcami, w połowie Amerykanami" - mówią im. Na co one reagują: "Tak, rozumiemy mamo".
O swoim pochodzeniu, historii rodziny, a także o tym, co poczuła, gdy dowiedziała się o agresji Rosji na Ukrainę, aktorka opowiedziała na nagraniu, które dostępne jest w serwisie Twitter.