Reklama

Mija 15 lat od śmierci Henryka Kluby

Piętnaście lat temu zmarł Henryk Kluba - reżyser filmowy, aktor w filmach szkolnych Romana Polańskiego, jeden z współtwórców polskiej szkoły filmowej. Rektor łódzkiej Filmówki zapamiętany został jako wspaniały pedagog.

Piętnaście lat temu zmarł Henryk Kluba - reżyser filmowy, aktor w filmach szkolnych Romana Polańskiego, jeden z współtwórców polskiej szkoły filmowej. Rektor łódzkiej Filmówki zapamiętany został jako wspaniały pedagog.
Henryk Kluba został zapamiętany przede wszystkim jako wspaniały pedagog /East News

Henryk Kluba urodził się w 1931 w Przystajni koło Częstochowy. Z wykształcenia był filologiem klasycznym, studiował na Uniwersytecie we Wrocławiu. W 1959 roku ukończył reżyserię w PWSF w Łodzi, a także kształcił się w Studium Teatralnym przy Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Początkowo pracował jako dziennikarz, m.in. prowadził częstochowską edycję "Dziennika Łódzkiego".

Zagrał m.in. w kilku szkolnych filmach Romana Polańskiego. Początkowo był asystentem reżysera. Współpracował z Jerzym Skolimowskim przy realizacji "Walkoweru", a z Januszem Morgensternem przy filmie "Życie raz jeszcze"

Reklama

Podczas studiów zrealizował kilka etiud filmowych, m.in. pod opieką Andrzeja Munka krótkie filmy dokumentalne utrzymane w stylu czarnej serii: "Trzy protokoły", "Ocalenie" i "Proces". Jego filmem dyplomowym było "Ocalenie", zrealizowane na podstawie noweli "Morze Sargassa" Aleksandra Ścibora-Rylskiego, poświęcone likwidacji AK-owców przez Urząd Bezpieczeństwa.

W 1966 r. debiutował jako reżyser filmów fabularnych. Jego debiut "Chudy i inni" opowiada o wartości pracy i rodzeniu się solidarności w grupie robotników wielkiej budowy. Film łączy wnikliwą obserwację obyczajową z elementami liryzmu i poetyckiej wizji świata. "Klubie udało się nakreślić prawdziwy psychologicznie portret ludzi, którzy z przypadkowego zbiorowiska obieżyświatów i łapserdaków stają się grupą" - oceniali dzieło reżysera recenzenci. "Fabuła bliska produkcyjniakowi nie przeszkodziła w odniesieniu artystycznego sukcesu. Niektórzy dowcipkowali wówczas, że w odróżnieniu od 'Bazy ludzi umarłych' Ewy i Czesława Petelskich, debiut Kluby to 'baza ludzi żywych'" - można przeczytać o tym utworze na portalu culture.pl.

Jego następny film "Słońce wschodzi raz na dzień" uznany został przez krytykę za dzieło wybitne. Film jest historią instalowania się władzy ludowej w pierwszych latach PRL-u. Historią opowiedzianą przez reżysera tak nieschematycznie, że film został przez władze skierowany nie do kin, a na półki, gdzie przeleżał aż pięć lat. Aleksander Jackiewicz napisał o tym filmie, że jest to "ballada o rebelii pewnej wsi przeciwko władzy ludowej". Sytuacja wyjściowa filmu przypomina słynny western "W samo południe", gdzie samotnemu szeryfowi przyjdzie walczyć ze złoczyńcami przy obojętności mieszkańców miasteczka.

Po nakręceniu kilku następnych - mniej istotnych - filmów, Kluba, "zmęczony kolaudacją jego twórczości, nieustanną ingerencją cenzury"  zrezygnował z pracy na planie. "Moja kariera reżyserska została podcięta już po drugim filmie - nie przez władze bezpośrednio, tylko przez kolaudacje filmów (...) to była udręka, presja, wymuszanie zmian" - powiedział Henryk Kluba w wywiadzie dla tygodnika "Sycyna" w 1996 roku.

Ostatni film fabularny zatytułowany "Gwiazda Piołun" - na podstawie powieści Władysława L. Terleckiego, nakręcił w 1988 roku. Jest to studium ostatnich dni życia Witkacego - "film malarski, łączący w mistrzowski sposób wątki realistyczne i oniryczne, zwykłość i senne halucynacje".

Później niemal całkowicie poświęcił się pracy pedagoga i w tej roli został zapamiętany przez studentów łódzkiej "Filmówki" jako wybitny, wymagający, ale i sprawiedliwy oraz życzliwy nauczyciel. W latach 1978-1981 i 1993-1996 był dziekanem wydziału reżyserii, a w latach 1982-1990 i 1996-2002 rektorem tej uczelni.

W 1986 roku został przewodniczącym Zespołu Filmowego Narodowej Rady Kultury, a w latach 1987-1989 był członkiem Komitetu Kinematografii. W 1998 r. został uhonorowany Krzyżem Komandorskim z gwiazdą orderu Odrodzenia Polski, ponadto, m.in. Medalem Komisji Edukacji Narodowej i odznaką Zasłużony działacz Kultury.

Zmarł w Koninie, w nocy z 10 na 11 czerwca 2005 podczas Ogólnopolskiego Konkursu Filmów Amatorskich OKFA, gdzie przewodniczył obradom jury. Spoczywa w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Komunalnym na Dołach w Łodzi.

19 stycznia 2007 w łódzkiej Alei Gwiazd została odsłonięta jego gwiazda.

W 2007 studenci Realizacji Programów Dziennikarskich w PWSFTviT wyprodukowali film "Było pięciu Klubów". Obraz jest zbiorem wspomnień o Henryku Klubie. W filmie wypowiadają się między innymi Jan Machulski, Jerzy Woźniak, Andrzej Mellin, Wanda Mirowska oraz rodzina artysty. Film pokazano na festiwalu "Łodzią po Wiśle" w roku 2008. 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy