Reklama

Michalina Olszańska: Aktorka i... pisarka. Pierwszą powieść napisała jako 17-latka

Michalina Olszańska nie daje o sobie zapomnieć. Fani jej aktorskiego talentu mogą ją podziwiać w pokazywanej obecnie w kinach czarnej komedii "Horror Story", a wkrótce w filmie biograficznym o Jerzym Kuleju, gdzie gra żonę legendarnego boksera. Fani jej talentu pisarskiego mogą spodziewać się zaś kolejnej książki. Jak bowiem wyjawiła 31-letnia aktorka, pisze nową powieść. A w dalekich planach ma zrealizowanie filmu według jej pomysłu.

Michalina Olszańska nie daje o sobie zapomnieć. Fani jej aktorskiego talentu mogą ją podziwiać w pokazywanej obecnie w kinach czarnej komedii "Horror Story", a wkrótce w filmie biograficznym o Jerzym Kuleju, gdzie gra żonę legendarnego boksera. Fani jej talentu pisarskiego mogą spodziewać się zaś kolejnej książki. Jak bowiem wyjawiła 31-letnia aktorka, pisze nową powieść. A w dalekich planach ma zrealizowanie filmu według jej pomysłu.
Michalina Olszańska /Gałązka /AKPA

"Piszę teraz kolejną powieść, to mnie obecnie bardzo pochłania" - mówi PAP Life Michalina Olszańska. Nie zdradza jednak tematyki tego utworu, ani jego tytułu. Jak na razie, do sprzedaży trafiły jej trzy powieści z gatunku fantasy - "Dziecko Gwiazd. Atlantyda" (2009), "Zaklęta" (2011) i "Ego, ostatnie starcie. Era zero" (2020). Swoją pierwszą książkę napisała jako 17-latka.

Kiedy napisze pierwszy scenariusz? Biorąc pod uwagę jej angaż w filmie o Jerzym Kuleju, nie jest to łatwe do określenia. Za to temat i owszem. "Gdybym miała napisać jakiś scenariusz, to jak 'Horror Story' przyprawiony byłby dużą dozą czarnego humoru. Na pewno byłaby to tragikomedia. Albo musical. Albo jeszcze lepiej, dwa w jednym. Ale raczej zaprosiłabym do współpracy doświadczonych scenarzystów, bo po pierwsze, zupełnie inaczej się pisze scenariusz, niż powieść, a po drugie, bardzo cenię w pracy nad filmem to, że bierze w niej udział wielu ludzi. Każdy dokłada swoją cegiełkę. Z lekkim sceptycyzmem podchodzę do projektów, w których jedna osoba pisze scenariusz, reżyseruje, gra główną rolę i nie wiadomo, co jeszcze. Są za mało... zróżnicowane genetycznie" - przekonuje Olszańska.

Reklama

Film "Horror Story" był jednym z najbardziej zaskakujących projektów w konkursie głównym tegorocznego festiwalu w Gdyni. Przedstawia historię Tomka (Jakub Zając), świeżo upieczonego absolwenta bankowości, który przyjeżdża do dużego miasta marząc o spektakularnej karierze. Z braku funduszy decyduje się na wynajęcie pokoju w starej, rozpadającej się willi, w której mieszka gromada ekscentrycznych lokatorów. Dom należy do babci Aurelii (Anna Seniuk), którą rodzina podejrzewa o nadprzyrodzone moce. Jej wnuczka, Sonia, wprowadza Tomka w świat kamienicy.

"Sonia jest archetypem czarodziejki, trochę tajemniczej, może nawet odrobinę złowrogiej i na początku nie wiadomo do końca, jakie ma intencje wobec bohatera i jaką rolę odegra w tej historii. Im ją jednak bardziej poznajemy, tym coraz więcej zwykłej dziewczyny w niej widzimy i bardzo mi się ta przemiana podoba" - tłumaczy aktorka.

Co urzekło aktorkę w pomyśle na "Horror Story"? "Uwielbiam czarny humor. Uważam, że pomaga nam oswoić zjawiska i tematy, których się boimy i które są w jakiś sposób trudne. Scenariusz do 'Horror Story' od razu mnie zaciekawił i chciałam wziąć udział w tym projekcie. Zwłaszcza że niestety nie powstaje u nas wiele dobrych komedii, a czarnych jeszcze mniej" - przyznaje Olszańska.

Aktualnie aktorka jest na planie filmu, do którego zdjęcia ruszyły w październiku. "Mogę już wyjawić, że pracuję teraz nad filmem o Jerzym Kuleju, reżyserowanym przez Xawerego Żuławskiego. Praca jest intensywna, ale bardzo satysfakcjonująca. Czuję i mam nadzieję, że zrobimy fajny kawałek kina" - powiedziała.

W "Kuleju" Olszańska gra główną rolę kobiecą, portretując żonę dwukrotnego złotego mistrza olimpijskiego, Helenę. Po tym projekcie zamierza zrobić sobie przerwę.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michalina Olszańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama