Reklama

Matt Damon: Używał homofobicznego słowa

Matt Damon długo nie zdawał sobie sprawy, jak irytujące dla jego dzieci są niektóre ze zwrotów, których używał. W niedawnym wywiadzie przyznał, że posługiwał się pewnym homofobicznym słowem, które wywołało oburzenie jego córki.

Matt Damon długo nie zdawał sobie sprawy, jak irytujące dla jego dzieci są niektóre ze zwrotów, których używał. W niedawnym wywiadzie przyznał, że posługiwał się pewnym homofobicznym słowem, które wywołało oburzenie jego córki.
Matt Damon /Theo Wargo /Getty Images

"Słowo (ang. fagot), które moja córka uważa za okropną obelgę, było powszechnie używane, kiedy byłem dzieckiem, jednak miało inne zastosowanie"- przyznał w wywiadzie z "The Sunday Times" Matt Damon. Wspomniał, o jednym z incydentów, który skłonił go do zmiany swojego słownictwa.

Matt Damon: Jak przestał obrażać homoseksualistów?

Podczas pewnej rozmowy przy stole aktor ponownie sięgnął po nieco mniej przyzwoite słownictwo. "W trakcie rozmowy odeszła od stołu. Powiedziałem: 'Daj spokój, to żart! To sekwencja, którą wypowiadam w filmie'. Poszła do swojego pokoju i napisała bardzo długi, piękny traktat o tym, jak to słowo jest niebezpieczne. Zrozumiałem i przestałem go używać" - zapewnił.

Aktor przyznał, że dziś, również ze względu na media, zwraca większą uwagę na to, co mówi i bardziej waży słowa.

Reklama

"Dziś moje słowa są bardzo szczegółowo analizowane, tak, aby można było wyrwać je z kontekstu i uzyskać jak najlepsze nagłówki i zyskać większą liczbę kliknięć. Wcześniej nie miało to znaczenia, dziś wiele z tego, co mówię znajduje się w wiadomościach, serwisach. Choć z drugiej strony może ta zmiana jest dobra, dzięki niej bardziej ważę słowa, jestem bardziej powściągliwy" - wyjaśnił.

Czytaj więcej: Kobiety w życiu Matta Damona!

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Matt Damon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy