Reklama

Martin Scorsese nakręci film o życiu Jezusa. Będzie trwał tylko... 80 minut

Martin Scorsese przygotowuje się do reżyserii filmu o życiu Jezusa. Scenariusz oparty będzie na książce Shūsaku Endō "A Life of Jesus”.

Martin Scorsese przygotowuje się do reżyserii filmu o życiu Jezusa. Scenariusz oparty będzie na książce Shūsaku Endō "A Life of Jesus”.
Martin Scorsese /Lionel Hahn /Getty Images

O swym nowym projekcie Martin Scorsese opowiedział gazecie "Los Angeles Times", zdradzając, że opowiadający o życiu Jezusa film osadzony będzie głównie we... współczesności. Jak zaznacza jednak gazeta, "Scorsese nie chce być przywiązany do konkretnego okresu, ponieważ pragnie, by jego film był ponadczasowy".

Film ma skoncentrować się "na naukach Jezusa w sposób, który dociera do ich istoty, jednak nie nawraca" - wynika z materiału "Los Angeles Times".  Film Scorsese ma mieć więc ewangelizacyjny, a nie katechizacyjny charakter.

Reklama

Reżyser przyznał, że pragnie przywrócić słowu "religia" jego pierwotne znaczenie, twierdząc, że "zawiodła nas ona na tyle sposobów". "To jednak nie znaczy, że pierwotne założenia były złe. Wróćmy do początku. Po prostu pomyślmy o tym" - zaapelował reżyser.

"Los Angeles Times" informuje również, że produkcja będzie trwać około 80 minut - spory kontrast w porównaniu z 206-minutowym "Czasem krwawego księżyca".

Scorsese ukończył już scenariusz, nad którym pracował z krytykiem filmowym i reżyserem Kentem Jonesem. Zdjęcia mają rozpocząć się jeszcze w 2024 roku.

To nie pierwsze spotkanie reżysera z twórczością japońskiego pisarza Shūsaku Endō. W 2016 roku Scorsese zekranizował jego powieść "Milczenie".

O tym, że rozpoczyna prace nad nad scenariuszem fabularnego filmu o Jezusie Chrystusie Scorsese po raz pierwszy poinformował w maju 2023 podczas spotkania z papieżem Franciszkiem.

"Odpowiedziałem na wezwanie papieża do artystów w jedyny sposób, jaki znam  - poprzez wymyślenie i napisanie scenariusza filmu o Jezusie" - powiedział Martin Scorsese podczas konferencji prasowej w Watykanie. "Wkrótce zaczynam" - dodał Scorsese, sugerując, że może to być jego kolejny filmowy projekt.

Scorsese wziął w Watykanie udział w konferencji "The Global Aesthetics of the Catholic Imagination", zorganizowanej przez pismo "La Civiltà Cattolica" i Uniwersytet Georgetown. 

Antonio Spadaro z "La Civiltà Cattolica" ujawnił, że Scorsese był poruszony apelem papieża do artystów, by "pozwolili nam zobaczyć Jezusa".

Martin Scorsese pełen podziwu dla "Ewangelia wg świętego Mateusza" Pasoliniego

Podczas konferencji Scorsese mówił m.in. o swym podziwie dla filmu Piera Paola Pasoliniego "Ewangelia wg świętego Mateusza". Włoski reżyser w swym głośnym obrazie zdecydował się na całkowitą wierność w swoim filmie tekstowi Ewangelii wg świętego Mateusza. Aktorzy, najczęściej nieprofesjonaliści - Jezusa zagrał 19-letni student ekonomii z Hiszpanii - zamiast napisanych dialogów, recytowali w całości biblijne fragmenty. Pasolini obsadził też w roli Marii swoją matkę - Susannę Pasolini. 

"Największy wpływ spośród wszystkich filmów o tematyce biblijnej wywarła na mnie 'Ewangelia wg świętego Mateusza' Pasoliniego. Byłem wtedy w szkole filmowej, miałem tez pomysł na film o życiu Jezusa w stylu kina dokumentalnego, którego akcja rozgrywałaby się w Lower East Side w Nowym Jorku a bohaterowie nosiliby czarne garnitury. Współczesna interpretacja historii, którą wszyscy tak dobrze znamy. Byłem więc poruszony filmem Pasoliniego, ponieważ w pewien sposób pokazał on w filmie to, co ja sam chciałem zrobić" - mówił kilka lat temu Scorsese.

Przypomnijmy, że w 1988 roku Scorsese nakręcił ekranizację powieści "Ostatnie kuszenie Chrystusa" greckiego pisarza Nikosa Kazantzakisa.

Już literacki pierwowzór spotkał się z gwałtowną reakcją ze strony greckiego kościoła prawosławnego. Kazantzakis najpierw został objęty ekskomuniką, następnie odmówiono mu chrześcijańskiego pochówku. Powodem histerycznej recepcji powieści była śmiała teza Kazantzakisa, który proponował alternatywną wersję historii Jezusa, akcentującą jego ludzką naturę, w tym odczuwanie bodźców erotycznych. Do najbardziej kontrowersyjnych momentów książki należy z pewnością moment miłosnego zbliżenia Jezusa z Marią Magdaleną.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Martin Scorsese
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy