Martin Scorsese ma dosyć Hollywood
Martin Scorsese - weteran Hollywwod, który promuje właśnie swój najnowszy film "Infiltracja" (polska premiera 27 października), stwierdził, że ma już serdecznie dosyć ograniczeń, jakie narzuca na niego machina produkcyjna Hollywood.
Reżyser, który po projekcji "Infiltracji" na festiwalu filmowym w Rzymie otrzymał owacje na stojąco, zapowiedział, że jego następny projekt będzie adaptacją japońskiej powieści.
Pomimo że specjalnością Scorsese było robienie filmów popartym wysokim budżetem, reżyser stwierdził, że jest już gotowy do tworzenia projektów "bliższych jego sercu".
Dlatego Martin zdecydował się na przeniesienie na duży ekran powieści Shusaku Endo "Milczenie".
Pomimo faktu, że studio Warner Brothers, które zajmowało się produkcją "Infiltracji", starało się o jak największą swobodę artystyczną reżysera, to Scorsese i tak czuł presję oraz nakładane na niego ograniczenia.
"Nie wiem jak długo to może jeszcze funkcjonować, cały czas jest rozbieżność pomiędzy tym jakiego filmu oczekują wielkie studia, a tym jaki film ja chcę zrobić" - powiedział Scorsese.