Reklama

Maria Kowalska powtórzy w "Znachorze" Netfliksa kultową rolę Anny Dymnej

To będzie jej rok! 26-letnia Maria Kowalska, którą telewizyjna widownia kojarzy z występu w serialu "Pod powierzchnią", w przygotowywanej przez Netflix nowej wersji kultowego "Znachora", wcieli się w postać Marysi Wilczur. Rolę tą w filmie Jerzego Hoffmana kreowała Anna Dymna. Ponadto Kowalska zagra główną rolę w nowym historycznym serialu TVP "Matylda".

Maria Kowalska, absolwentka łódzkiej Szkoły Filmowej, mimo młodego wieku ma już na koncie udział w głośnej produkcji "Pod powierzchnią", gdzie spotkała się na planie m.in. z Bartkiem Topą, Magdaleną Boczarską czy Łukaszem Simlatem. 

Po udanym starcie w aktorską przygodę dołączyła do podopiecznych agentki gwiazd Sylwii Diakowskiej, która ma pod swoimi skrzydłami takie nazwiska jak: Magdalena Cielecka, Piotr Adamczyk czy Iza Kuna. Młode pokolenie aktorów musi ciężko pracować na to, by przebić się w dzisiejszym świecie, a jak pokazuje przykład Marii Kowalskiej, najlepszą drogą wciąż pozostaje casting, a wygrane zdjęcia otwierają drzwi do świata filmowego. 

Reklama

Maria Kowalska: To będzie jej rok

Z Instagrama może dowiedzieć się, że kocha przygodę, sporo podróżuje po świecie, ma dystans do siebie i fotograficzne oko. Potrafi żartować, ma zgraną paczkę przyjaciół, kocha kajt, jazdę konną, snowboard, snurkowanie. Zdecydowanie woda jest jej żywiołem. 

Wszystko wskazuje na to, że zawodowo to będzie jej rok! Aktorka znalazła się w obsadzie, powracającego na duży ekran za sprawą Netflixa, kultowego "Znachora", za który dziś odpowiada Michał Gazda, a w roli profesora Wilczura występuje Leszek Lichota. Maria Kowalska wciela się w jego córkę Marysię, którą w produkcji z 1982 roku grała Anna Dymna

Wygrała również casting do tytułowej roli w kostiumowej produkcji serialowej TVP "Matylda", której emisja planowana jest na przyszły rok. 

"Staram się podejść do tego zadania najlepiej jak potrafię. Oddaję temu projektowi całą siebie. Myślę o pracy, jaką nam do wykonania, a mniej o presji, jaką ta produkcja za sobą niesie. Wykonuję moją pracę rzetelnie i z uczuciem. Wszyscy na planie, niezależnie od powierzonego zadania, jesteśmy równi. Nie patrzę na serial tylko przez pryzmat swojej roli. To dzięki ekipie, pasji ludzi, mogę pracować na swoją rolę. Bez ekipy filmowej to by się nie udało. Wszyscy tworzymy niesamowitą historię Matyldy. Przede wszystkim cieszę się, że mogę grać bohaterkę, która ma coś do powiedzenia, która może inspirować. Inspiruje również mnie. Tak, spełnia się moje marzenie" - mówi Maria Kowalska.

AKPA/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Znachor (Netflix) | Maria Kowalska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy