Reklama

Margot Robbie jako Barbie zachwyca! Co wiemy o nowej produkcji?

Margot Robbie należy do najzdolniejszych aktorek swojego pokolenia. Ostatnio ujawniono datę premiery najnowszego filmu z jej udziałem. Czy gwiazda w roli najsłynniejszej lalki na świecie znów zabłyśnie? Taki przebieg wydarzeń sugeruje pierwsze zdjęcie z planu!

Pod koniec kwietnia w Las Vegas rozpoczął się CinemaCon. To największe wydarzenie branżowe w USA, podczas którego swoje panele mają największe hollywoodzkie studia. Na nich prezentowane są pierwsze materiały z nadchodzących filmów. W trakcie wydarzenia uawniono, że film "Barbie" trafi do kin 21 lipca 2023 roku.

Szczegóły produkcji wciąż są nieznane. Wiadomo, że twórcy chcą pokazać nieszablonowe podejście do postaci słynnej lalki. Wiadomo też, że główną bohaterkę gra Margot Robbie, a w postać Kena wciela się Ryan Gosling. W filmie pojawi się również America Ferrera, która wciela się w bliżej nieokreśloną przyjaciółkę tytułowej bohaterki.

Reklama

Podczas CinemaCon ujawniono również, że w filmie "Barbie" pojawi się Will Ferrell, który zagra rolę dyrektora generalnego firmy zabawkarskiej, produkującej słynne lalki.

"Barbie": Zaskoczy wszystkich?

Barbie to najbardziej popularna lalka na świecie, nic więc dziwnego, że doczeka się filmu pełnometrażowego. W tytułowej roli w tej produkcji wystąpi Margot Robbie. Według zapowiedzi aktorki, efekt finalny zaskoczy widzów, którzy spodziewają się zupełnie czegoś innego, niż pokazane zostanie w filmie. 

Mają o to zadbać scenarzyści Noah Baumbach ("Historia małżeńska") i Greta Gerwig ("Małe kobietki"). Gerwig będzie również reżyserować film "Barbie". "Barbie jest taką zabawką, która kojarzy się widzom jednoznacznie. Myślą sobie, że no tak, Margot Robbie zagra tę idealną lalkę. O czymkolwiek byście nie myśleli, zamierzamy pokazać wam coś zupełnie innego. Film, o którym nie mieliście pojęcia, że chcecie go zobaczyć" - tłumaczą twórcy w wywiadzie dla portalu "The Hollywood Reporter".

Margot Robbie o filmie

W rozmowie z "Variety" Margot Robbie zapewniła, że film "Barbie" nie będzie przesłodzoną historią, a fani cukierkowego świata Barbie będą zaskoczeni. 

"Kiedy ludzie słyszą tytuł 'Barbie', to wydaje im się, że wiedzą, czego mogą się spodziewać. Jednak, gdy dowiadują się, że za reżyserię odpowiada Greta Gerwig, która jest też współautorką scenariusza, tracą tę pewność. Film z całą pewnością nie będzie tym, czego wszyscy się spodziewają" - powiedziała aktorka.

"Zabawa lalkami Barbie wyrabia pewność siebie, ciekawość świata i zdolność komunikowania... (...) W ciągu 60 lat trwania marki, Barbie pozwalała dzieciom wcielić się w aspirujące role: od księżniczki po panią prezydent" - napisała Robbie.

W dalszej części aktorka przyznała, że: "Jestem zaszczycona, że zagram i wyprodukuję film, który - w co mam nadzieję - będzie miał wielki wpływ na dzieci i ogólnoświatową widownię".

Prace nad przeniesieniem Barbie na duży ekran trwają od 2017 roku. Początkowo gwiazdą produkcji miała być aktorka komediowa Amy Schumer.

Margot Robbie: Gwiazda dużego formatu

Margot Robbie pojawiła się na mapie światowego kina dzięki "Wilkowi z Wall Street". Rola w głośnym filmie Martina Scorsese, gdzie - trzeba uczciwie przyznać - wyglądała nieziemsko, uczyniła ją jedną z najpopularniejszych gwiazd w Hollywood. W kolejnych latach aktorka wcieliła się m.in. w niesławną łyżwiarkę, żądną władzy królową i brutalnie zamordowaną żonę Romana Polańskiego, co przyniosło jej sławę i dwie nominacje do Oscara. 

Margot Robbie urodziła się 2 lipca 1990 roku w Dalby w Australii. Już w szkole mocno interesowała się aktorstwem, a w wieku zaledwie 17 lat przeprowadziła się do Melbourne, by móc częściej brać udział w przesłuchaniach do ról.

Pierwszy casting poszedł jej świetnie - wygrała go, chociaż nie miała wtedy agenta. W 2008 roku wzięła udział w przesłuchaniu do nowej roli w popularnej australijskiej operze mydlanej "Sąsiedzi". Robbie myślała, że poszło jej fatalnie, dlatego nie czekając na wyniki castingu, udała się na wakacje. Będąc w Kanadzie, dowiedziała się, że wygrała - tym samym musiała czym prędzej wracać do Australii, by stawić się na planie.

Początkowo pojawiała się gościnnie. Jej postać szybko dołączyła jednak do stałej obsady serialu. Dzięki "Sąsiadom" Robbie zyskała ogromną popularność. Widzowie pokochali jej bohaterkę, ale aktorka zamierzała rozwijać swoją karierę. Dlatego w styczniu 2011 roku zakończyła przygodę z serialem i postanowiła spróbować swych sił w Stanach Zjednoczonych.

Wkrótce później Robbie otrzymała jednak angaż do głównej roli kobiecej w "Wilku z Wall Street" Martina Scorsese. Miała wcielić się w drugą żonę Jordana Belforta (Leonardo DiCaprio), który dorobił się fortuny dzięki handlowi śmieciowymi akcjami. Bohaterka Robbie stała przy nim mimo ciągłych zdrad i pogłębiającego się problemu z narkotykami.

"Wilk z Wall Street" miał swoją premierę w grudniu 2013 roku. Szybko okazał się najbardziej dochodowym filmem w całej karierze Scorsese. Robbie została okrzyknięta "odkryciem", a w swoich scenach poziomem gry dorównywała bardziej doświadczonym aktorom. Dodatkowo młoda aktorka nie bała się pokazać swojego pięknego ciała w pełni. Chociaż pominięto ją w sezonie nagród, było jasne, że jej kariera dopiero nabiera rozpędu. Posypały się propozycje, a w 2015 roku Robbie pojawiła się w aż trzech filmach. Niestety, w większości były niewypałami.

Jako pierwszy swą premierę miał "Focus" - komedia sensacyjna, w której Robbie partnerował Will Smith. Gwiazdor serii "Bad Boys" wcielił się w oszusta, który szkoli swoją następczynię. Rodzące się miedzy nimi uczucie znacznie komplikuje jednak sprawy. Film spotkał się raczej z mieszanymi recenzjami. Także postapokaliptyczny thriller "Z jak Zachariasz" został pominięty przez kinową publiczność i okazał się box-office'ową klapą. Jedynym udanym filmem Robbie w 2015 roku okazał się "Big Short" Adama McKay'a. Aktorka pojawia się w nim w jednej scenie - siedziała w wannie, piła szampana i tłumaczyła widzom, czym jest hipoteczny list zastawny.

W 2016 roku Robbie zagrała Harley Quinn, znaną z komiksów i seriali animowanych przeciwniczkę Batmana, w "Legionie samobójców" Davida Ayera. Film okazał się finansowym hitem, ale recenzje były bezlitosne. Krytycy oszczędzili jednak aktorkę, wskazując ją jako jeden z niewielu plusów produkcji. Ubrana we wściekle kolorowe ubrania, ukryta pod grubą warstwą makijażu Robbie, świetnie bawiła się jako psychopatyczna Harley. Nic dziwnego, że zaraz pojawiły się informacje o kolejnych filmach z antybohaterką.

Z kolei w 2017 roku Robbie odniosła swój największy sukces artystyczny dzięki "Jestem najlepsza. Ja, Tonya" Craiga Gillespie'ego. Wcieliła się w Tonyę Harding, reprezentantkę Stanów Zjednoczonych w łyżwiarstwie podczas zimowej olimpiady w 1994 roku. Na chwilę przed zawodami jej główna rywalka zostaje zaatakowana i raniona w nogę. Główną podejrzaną o zorganizowanie napaści została właśnie Harding. Ta oskarżała jednak swojego skłonnego do agresji męża oraz jego niezbyt lotnego znajomego. Robbie stworzyła pełnokrwistą i pełną sprzeczności postać, odpychającą i jednocześnie wzbudzającą współczucie. Za swoją rolę otrzymała nominacje do Złotego Globu i Oscara.

Także 2019 rok był udany dla Robbie. Aktorka zaczęła go mocno dzięki występowi w "Marii, królowej Szkotów", w której wcieliła się w Elżbietę I. Kreacja żądnej władzy i bezlitosnej królowej zapewniła jej trzecią w karierze nominację do nagrody BAFTA.

Z kolei w sierpniu 2019 roku na ekrany polskich kin wszedł najnowszy film Quentina Tarantino "Pewnego razu... w Hollywood", który pokazywał "Fabrykę Snów" w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Aktorka wcieliła się w produkcji w Sharon Tate - żonę Romana Polańskiego (Rafał Zawierucha), która została brutalnie zamordowana przez bandę Mansona. Produkcja okazała się hitem finansowym i artystycznym. Miała aż dziesięć nominacji do Oscara (zdobyła dwa - za drugoplanową rolę Brada Pitta i za scenografię), choć akurat Robbie musiała tym razem obejść się smakiem.

To niepowodzenie powetowała sobie za sprawą dramatu "Gorący temat". Wcieliła się nim w w jedną z trzech kobiet, które przeciwstawiają się despotycznym rządom kierującego stacją Fox News Rogera Ailesa i oskarżają go o molestowanie. Za kreację Kayli Pospisil Robbie otrzymała drugą w karierze nominację do Oscara - tym razem za rolę drugoplanową. Produkcję doceniono także za główną rolę kobiecą (Charlize Theron) i charakteryzację. Triumfowała jedynie w ostatniej z wymienionych kategorii.

Zobacz też:

"Barbie": Ujawniono datę premiery filmu z Margot Robbie

Margot Robbie w nowym filmie Wesa Andersona

Margot Robbie: Odporność na chłód

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Margot Robbie | Barbie (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy