Małgorzata Foremniak o erotycznych scenach w filmie "Sługi Boże"
Małgorzata Foremniak w rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem opowiedziała o intymnych scenach z filmu "Sługi Boże", które odgrywała razem z Bartłomiejem Topą. Jak wspomina je aktorka?
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor tak jak wiele innych gwiazd pozostają w domowej izolacji.
Podczas wolnego czasu małżeństwo nie rezygnuje jednak z życia towarzyskiego. Spotykając się ze swoimi znajomymi ze świata show-biznesu online, nagrywają ich rozmowy i publikują je w serwisie YouTube w cyklu pt. "Domówka".
W pomyśle sławnej pary wzięła udział między innymi Małgorzata Foremniak, która podczas luźnego wywiadu z Koroniewską i Dowborem na Instagramie opowiedziała o najtrudniejszych scenach, z jakimi przyszło jej się zmierzyć podczas swojej dotychczasowej kariery aktorskiej.
Jak się okazuje, aktorkę, którą wiele polskich widzów kojarzy z rolą Zosi z "Na dobre i na złe", najtrudniejsze sceny spotkały podczas kręcenia filmu "Sługi Boże" reżyserii Mariusza Gawrysia. W 2016 roku Foremniak wcieliła się w postać psycholożki Joanny Stanisz, którą połączył gorący romans z głównym bohaterem - komisarzem Warskim (Bartłomiej Topa).
- Z takich gorszych scen i takich bardzo dla mnie krępujących, ale trudnych, to była scena w "Sługach Bożych" z Bartkiem Topą. Pamiętam ten moment, kiedy robiliśmy to na lustrze. Ja się tak wczułam, że zaczęłam w tych momentach szczytowania bić ręką w to lustro. Widziałam kątem oka, jak ktoś się tam patrzył z dekoracji. Było dynamicznie - wspomina Foremniak podczas rozmowy z Koroniewską i Dowborem.
To jednak nie koniec. Podczas "domówki" aktorka przyznaje, że druga scena erotyczna z Topą była znacznie trudniejsza i bardziej realistyczna.
- Byliśmy na golasa, kompletnie. To było dla mnie straszne. To było totalnie na kurczaka bez pierza. I tam w strategicznych miejscach musiałam się okleić taśmą - zdradziła aktorka.
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!
Aleksandra Biłas