"Mała syrenka": Jodi Benson popiera zmiany wprowadzone w remake’u
Od piątku 26 maja w kinach można oglądać film "Mała syrenka", czyli aktorski remake słynnej animacji Disneya. Produkcji od początku towarzyszyły kontrowersje - fani krytykowali pomysł obsadzenia w głównej roli czarnoskórej aktorki, a także modyfikacje w tekstach piosenek, które miały je uwspółcześnić. Wszystkie te zmiany gorąco popiera jednak Jodi Benson, która w animacji z 1989 roku użyczyła głosu Arielce.
"Pracę nad naszym filmem rozpoczynaliśmy w 1986 roku, a do kin trafił trzy lata później. Czasy się zmieniły, ludzie się zmienili, kultura się zmieniła. To, co się liczy i co jest ważne też się zmienia. Studio filmowe musi dokonać stosownych poprawek i wziąć pod uwagę to, co toczy się wokół nas. Musi mieć tego świadomość” – powiedziała Jodi Benson w rozmowie z magazynem "People" pytana o zmiany wprowadzone przez twórców nowej, aktorskiej wersji "Małej syrenki".
Najważniejszą zmianą w stosunku do oryginału jest kolor skóry głównej bohaterki filmu. W nowej "Małej syrence" wyreżyserowanej przez Roba Marshalla wystąpiła czarnoskóra Halle Bailey. Decyzja ta nie spodobała się wielu fanom, dla których wizerunek bohaterki filmu nierozerwalnie kojarzy się z białą Ariel z filmu z 1989 roku.
Pomimo tego, że Bailey została ogłoszona do roli już dawno temu, spory na ten temat nie cichną. Widać to choćby po opiniach w Internecie.
W nowej "Małej syrence" zmodyfikowano też teksty niektórych piosenek. Między innymi "Całuj ją". Tu korektę tłumaczono tym, że z oryginalnego tekstu można wysnuć wniosek, że Ariel przymuszana jest to całowania się z księciem Erykiem bez swojej zgody. Tych zmian Benson też broni.
"Uważam, że są niewielkie, ale bardzo ważne. To bardzo ważne, by odnosić się do tego, co aktualnie dzieje się na świecie, co jest efektywne w określonym czasie i w jakim momencie jest aktualne pokolenie" – powiedziała aktorka.
Benson chwali też nową wersję i samą Halle Bailey.
"Oddali hołd naszemu filmowi w tak piękny sposób. Naprawdę zapiera dech w piersiach. Uwielbiam też wszystko, co zrobiła Halle w +Małej syrence+. Kocham jej aktorstwo i możliwości wokalne. Czuć u niej miłość do tej postaci. To piękny, bardzo piękny występ" – oceniła gwiazda oryginalnej "Małej syrenki".
"Mała syrenka" opowiada historia pięknej, odważnej i żądnej przygód syrenki Ariel (Halle Bailey) - najmłodszej i najbardziej niepokornej córki Trytona - króla mórz i oceanów. Fascynacja światem ludzi ciągnie ją na powierzchnię, gdzie trafia na przystojnego księcia Eryka i z miejsca się w nim zakochuje. Mimo wszelkich zakazów, Ariel podąża za głosem serca i zawiera pakt z podstępną morską wiedźmą Urszulą. Syrenka będzie mogła żyć na lądzie, ale cena okaże się bardzo wysoka.