"Magic Mike": Głośny film o striptizerach ma już 10 lat
Ten film 10 lat temu wywołał wzburzenie wśród widzów na całym świecie. "Magic Mike" szokuje do dziś i jednocześnie zapisał się na kartach historii światowej popkultury. Plagiat, wyniszczające głodówki, aktorzy, którzy nie chcieli się rozebrać przed kamerą - wokół produkcji nie zabrakło kontrowersji.
"Magic Mike" to amerykańska komedia, powstała w 2012 roku w reżyserii Stevena Soderbergha. Na świecie film zadebiutował 29 czerwca 2012 roku, a w Polsce 13 lipca.
Głównym bohaterem filmu jest Mike (Channing Tatum), obdarzony wieloma talentami i niezwykłym urokiem osobistym. Próbując spełnić swoje największe marzenia, łapie się każdej pracy, która wpadnie mu w ręce: od remontu dachu, poprzez tuning samochodu, po designerskie meble do willi na plaży w Tampie.
A nocą... zamienia się w striptizera, Magic Mike'a.
Magic Mike to lider gorącego męskiego zespołu tancerzy erotycznych, który od lat rozgrzewa do białości scenę klubu Xquisite. Oryginalny styl, niesamowite ruchy i urok osobisty sprawiają, że coraz większe rzesze kobiet go kochają i wydają coraz większe sumy pieniędzy, a szczęście właściciela klubu Dallasa (Matthew McConaughey) rośnie z każdym dniem.
W filmie "Magic Mike" występują między innymi Channing Tatum, Alex Pettyfer, Matthew McConaughey, Joe Manganiello.
Producentem filmu jest aktor wcielający się w postać głównego bohatera, czyli Channing Tatum. Pomysł, by nakręcić film osadzony w świecie męskich striptizerów pojawił się w jego głowie o wiele wcześniej.
Znał dobrze ten świat, bo przez pewien czas był jego częścią i czuł, że film opowiadający historię grupy tancerzy erotycznych może być bardzo zabawny, ale i odkrywczy. Ostatecznym impulsem do wprowadzenia projektu w życie była rozmowa Channinga Tatuma z reżyserem, Stevenem Soderberghem.
"Opowiedziałem Stevenowi, że w wieku osiemnastu lat przez osiem miesięcy pracowałem jako striptizer. Od dawna chciałem zrobić o tym film, bo za każdym razem, gdy opowiadałem kumplom moją historię byli nią niesamowicie zainteresowani. Zawsze padały te same pytania: "Jak było?", "Ile kasy można na tym zarobić?", "Jak się dostać do takiego zespołu?""
Wielki reżyser pozytywnie zareagował na pomysł:
"Musisz to zrobić. Koniecznie. Napisz tę historię, a ja ją wyreżyseruję."
Zanim Channing Tatum został gwiazdą i mógł wyprodukować "Magic Mike'a", zaczynał od innej tanecznej serii. W 2006 roku wystąpił w "Step Up - Tańcu zmysłów", na planie którego poznał swoją przyszłą żonę, Jennę Dewan. Ich małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu - rozwiedli się w październiku 2018 roku.
W 2008 roku aktor wystąpił u boku innych młodych zdolnych - Ryana Phillippe'a i Josepha Gordona-Levitta w wojennym "Stop Loss", opowiadającym o obowiązującej w USA tytułowej procedurze, na mocy której członkom armii przysługuje przejście w stan spoczynku po zakończeniu podjętych zobowiązań. Są jednak zmuszeni do pozostania w służbie aż do czasu pełnego zakończenia działań oraz 90 dni po powrocie do domu.
Swój komediowy talent gwiazdor zaprezentował w filmowej wersji popularnego niegdyś serialu "21 Jump Street" (2012), opowiadającego o dwóch niezbyt rozgarniętych policjantach (Tatum i Jonah Hill), którzy dostają za zadanie wrócić do liceum i rozpracować dealerów narkotyków. Dwa lata później powstał sequel ("22 Jump Street") tej cieszącej się sporą popularnością produkcji.
Na swoim koncie ma wiele ról w światowych produkcjach, na przykład "Ave, Cezar!", "Kingsman: Złoty krąg", czy "Zaginione miasto", lecz to z "Magic Mike" zostanie najlepiej zapamiętany już do końca swojej kariery.
Film jest częściowo oparty na życiu aktora. Gdy Channing miał osiemnaście lat, chwytał się kolejnych przypadkowych zajęć, próbując znaleźć odpowiedź na pytanie, co chciałby robić w życiu. Pewnego dnia usłyszał w radiu informację o castingu do męskiego zespołu rewiowego i zdecydował, że spróbuje. Po latach sentymentalnie wspomina tamte czasy:
"To były dzikie czasy, czuliśmy się jak gwiazdy rocka"
Channing Tatum bardzo dobrze pamięta tamten okres swojego życia:
"Chciałem uchwycić w filmie tę specyficzną energię i atmosferę, którą pamiętam. Ten beztroski moment życia, kiedy ciągle próbujesz nowych rzeczy i nie cofasz się przed niczym, bo czujesz, że świat należy do ciebie. Możesz mieć różne plany na przyszłość, ale tak naprawdę liczy się tylko tu i teraz - kolejna wypłata, kolejna impreza, kolejna zabawa."
Podkreśla jednak, że postać głównego bohatera nie jest portretem nikogo konkretnego.
"To od początku do końca fikcyjna opowieść. Zrobiliśmy to celowo, by mieć całkowitą swobodę twórczą i móc opowiedzieć najciekawszą i najbardziej zabawną historię."
Nie zabrakło kontrowersji wokół filmu. Jedną z nich było posądzenie Channinga Tatuma o plagiat przez dwóch dawnych kolegów z pracy, z którymi tańczył na Florydzie. Podobno to ich historie zostały pokazane w filmie.
"Był amatorem, wszystkiego go nauczyliśmy. Rozbierał się tylko przez cztery miesiące, więc jak wiele mogło mu się przydarzyć? Film jest oparty bardziej na naszym życiu" - oskarżają aktora.
Ponoć Channing Tatum wykorzystał nawet ich… ruchy taneczne! Tancerze twierdzą, że to oni nauczyli wszystkiego aktora, a on nawet nie skonsultował się z nimi przy tworzeniu filmu.
Tatum zaprzeczył zarzutom:
"Ci goście próbują zarobić na mnie od kiedy wystartowałem w branży filmowej. W "Magic Mike" nie ma ani jednego bohatera, którego wziąłbym z prawdziwego życia. To tylko świat, do którego wszedłem jako dzieciak i na który teraz mogłem spojrzeć z pewnej perspektywy. Wszystko jest fikcją"
Niektórzy z aktorów, którym proponowano rolę w filmie, zdecydowali się odrzucić propozycję. Powód? Nie chcieli pokazywać się nago.
James Marsden odrzucił propozycję zagrania striptizera, gdyż obawiał się, że jego rola zostanie ograniczona do rozebrania się do stringów i zaprezentowania niemal nagiego ciała. Podobnie zrobił William Levy, który odmówił propozycji zagrania striptizera Tito, ponieważ rola wymagała od niego, by rozebrał się niemal do naga.
Trzy lata później powstała druga część, a teraz ma powstać trzecia, równocześnie finałowa część cyklu zatytułowana "Magic Mike’s Last Dance". Zrealizowana zostanie na zlecenie platformy stremingowej HBO Max.
W główną rolę ponownie wcieli się Channing Tatum, jednak ta decyzja nie była tak oczywista. W programie "The Kelly Clarkson Show" wyznał, że wahał się, kiedy zaproponowano mu rolę w kolejnej części produkcji.
"To trudne. Nawet jeśli sam na co dzień ćwiczysz, to trudno osiągnąć aż taką formę. To nie jest naturalne" - wyznał Channing Tatum.
Co więcej, gwiazdor zdobył się wtedy na szokujące wyznanie dotyczące diety.
"Musisz się głodzić. Moim zdaniem bycie aż tak szczupłym nie jest w zdrowe"
Najbardziej brakowało mu w diecie soli, z czym trudno mu było sobie poradzić. Aktor przyznał, że im starszy jest, tym trudniej mu zdecydować się na wyrzeczenia i schudnąć.
"Naprawdę nie wiem, w jaki sposób ludzie, którzy pracują od 9 do 17, pozostają w formie. Dbanie o sylwetkę to moja praca na cały etat i ledwo ją wykonuję. Ale gdy ćwiczysz dwa razy dziennie, musisz jeść dokładnie o określonej porze" — podkreślił Channing Tatum.
Na planie najnowszej i zarazem finałowej części nie zabrakło problemów. Thandiwe Newton została wyrzucona z obsady trzeciej części "Magic Mike’a", gdyż wdała się w karczemną awanturę z Channingiem Tatumem, główną gwiazdą tego filmu oraz jego producentem.
Powodem ich utarczki było to, że poróżnili się opiniami na temat zachowania Willa Smitha, który na ostatniej gali Oscarów spoliczkował Chrisa Rocka. Po nagłośnieniu tego incydentu przez media, wytwórnia Warner Bros. próbowała załagodzić sytuację, twierdząc, że Newton musiała zrezygnować z roli z powodów rodzinnych.
Nie jest jasne, kto jakie stanowisko reprezentował. Reżyser Steven Soderbergh próbował rozładować napięcie na planie, ale bezskutecznie. Według ustaleń "The Sun" Newton została zwolniona, gdyż Tatum nie chciał dalej z nią współpracować. Podobno tuż przed incydentem Newton miała się zachowywać na planie niczym diwa.
Zobacz też:
Ben Stiller w BBC opowiedział o wizycie w Ukrainie. Jest zdruzgotany!
Hugh Jackman sprzedaje apartament na Manhattanie. Cena zwala z nóg
"Thor: Miłość i grom": Christian Bale złoczyńcą w stringach?
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.