Maggie Gyllenhaal w filmie o Elvisie Presleyu
Do zagrania w filmie biograficznym o Elvisie Presleyu, Baz Luhrmann zaprosił Maggie Gyllenhaal. Aktorka, którą ostatnio można było oglądać w "Przedszkolance" i "Kronikach Times Square", wcieli się w postać matki Elvisa.
Oprócz Gyllenhaal w obsadzie "Elvisa" są jeszcze Austin Butler, który zagra tytułowego bohatera, Tom Hanks w roli pułkownika Toma Parkera oraz Olivia DeJonge jako Priscilla Presley.
Scenariusz do filmu napisał razem z Bazem Luhrmannem ("Moulin Rouge!") Craig Pearce. Film opowiadać będzie o doświadczonym managerze (Hanks), na którego drodze staje utalentowany wokalista (Butler). Pochodzący z biednej rodziny chłopak w przyszłości zostanie ikoną popkultury, która zmieni na zawsze historię muzyki. "Elvis" będzie pierwszym filmem Luhrmanna wyreżyserowanym od czasu "Wielkiego Gatsby'ego" w 2013 roku. Reżyser ostatnio pracował nad serialem "The Get Down" opowiadającym o korzeniach hip-hopu.
Pierwsze zapowiedzi szczegółów fabuły "Elvisa" są wciąż bardzo enigmatyczne. Projekt przygotowywany przez Warner Bros. opisywany jest, jako spojrzenie na skomplikowane, dwudziestoletnie relacje pomiędzy Presleyem, a jego managerem kontrolującym każdy aspekt życia artysty. Tłem tej historii będą zmiany w kulturze i czas, w którym Ameryka traciła swoją niewinność.
Gladys Presley, w którą wcieli się Gyllenhall, była bardzo ważną postacią w życiu Elvisa Presleya. Artysta często wspominał o oddaniu matki i nazywał ją swoją dziewczyną numer jeden. Gladys popadła w depresję, gdy opuścił dom, by podążać za karierą. Zmarła 14 sierpnia 1958 roku, w wieku zaledwie 46 lat.
Austin Butler, który wcieli się w postać Elvisa Presleya, zostawił daleko w tyle ubiegających się o tę rolę Harry'ego Stylesa, Ansela Elgorta, Milesa Tellera oraz Aarona Taylora-Johnsona. W ubiegłym roku Butlera można było zobaczyć m.in. w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu... w Hollywood". Zagrał tam rolę jednego z członków rodziny Charlesa Mansona, Teksa Watsona.