Reklama

"Listy do M." wciąż zachwycają!

Już prawie półtora miliona widzów obejrzało komedię romantyczną "Listy do M.". Tym samym film staje się przebojem tego sezonu. Tytułem zachwycony jest także producent kinowych hitów "Notting Hill" i "To właśnie miłość".

Od dnia premiery, która odbyła się 10 listopada, "Listy do M." obejrzało w polskich kinach aż 1 454 439 widzów. Jak widać historia, w której pięć kobiet i pięciu mężczyzn staje przed wyzwaniem jakim jest miłość, naprawdę zaczarowała Polaków.

Co takiego jest w "Listach do M.", czym ten film przekonał zarówno krytyków, jak i publiczność?

"To kino, za którym tęsknią widzowie" - przekonuje Maciej Stuhr, jeden z bohaterów opowieści. "Ten film pokazuje w sposób bardzo subtelny, że szczęście jest ulotne i trzeba o nie dbać" - dodaje Agnieszka Dygant.

Reklama

Opowieść spodobała się także producentowi przeboju "Notting Hill".

"Film jest fantastyczny. I tak jak cała publiczność uważam, że jest i zabawny i wzruszający. Sprawił, że zatęskniłem już za świętami" - powiedział Duncan Kenworthy, producent "Notting Hill" i "To właśnie miłość", który obejrzał "Listy do M." podczas słoweńskiej premiery filmu.

W "Listach do M." występuje plejada gwiazd polskiego kina, m.in. Maciej Stuhr, Piotr Adamczyk, Tomasz Karolak, Roma Gąsiorowska, Agnieszka Dygant, Wojciech Malajkat, Katarzyna Zielińska, Agnieszka Wagner i Paweł Małaszyński.

Reżyserem komedii jest Mitja Okorn.


Ciekawi Cię, co jeszcze w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama