"LEGO Batman. Film": Śmiać się z Mrocznego Rycerza
Animowana komedia "LEGO Batman. Film" jest już dostępna na płytach 4K Ultra HD Blu-ray, Blu-ray 3D, Blu-ray i DVD.
Batman (Will Arnett), zamaskowany obrońca Gotham City, nie ustaje w walce ze złem. Co noc patroluje ulice swojego miasta, siejąc postrach wśród przestępców. Jego największym przeciwnikiem jest demoniczny Joker (Zach Galifianakis), z którym superbohater wielokrotnie stawał do walki. Podczas jednej z nich Batman wyznaje swojemu odwiecznemu wrogowi, że... nie traktuje go poważnie. Upokorzony Joker poprzysięga Mrocznemu Rycerzowi zemstę.
Następnego dnia Bruce Wayne jest gościem specjalnego przyjęcia, podczas którego świętowane jest przejście komisarza Gordona (Hector Elizondo) na emeryturę oraz awansowanie jego córki Barbary (Rosario Dawson) na stanowisko nowego szefa policji w Gotham. Barbara podczas imprezy nieoczekiwanie zapowiada, że jej celem jest gruntowna reforma miejskiej policji oraz usunięcie z ulic metropolii... Batmana. Zaskoczony Wayne chciałby zaprotestować, ale wtedy na przyjęciu pojawia się Joker w towarzystwie innych arcyzłoczyńców. Nieoczekiwanie Batman znów okazuje się potrzebny.
− To film o Batmanie i o Gotham City, a nie bezpośrednia kontynuacja "LEGO. Przygody". Kiedy przedstawiałem szefom studia swój pomysł na tę produkcję, powiedziałem, że chcę zrobić taki film, jakim mógłby być "Jerry Maguire" nakręcony przez Michaela Manna z nieprawdopodobną ilością żartów. I na to się zgodzili - mówi reżyser Chris McKay.
− Batman jest nie tylko jednym z najpopularniejszych, lecz również jednym z najstarszych bohaterów komiksowych, który doczekał się wielu różnych wersji oraz interpretacji. Ludzie go lubią, bo kryje się za nim fantastyczna historia, choć również bardzo tragiczna. Jego rodzice zostali zabici na jego oczach, kiedy był dzieckiem, został zatem osierocony w bardzo młodym wieku, a wychowany przez wiernego lokaja rodziny. Te wydarzenia sprawiły, że przysiągł poświęcić resztę swojego życia na walkę z przestępcami, a swój olbrzymi majątek wykorzystać do szczytnych celów. Jest w nim coś z Robin Hooda. I choć w naszym filmie często się z niego śmiejemy, to jednocześnie oddajemy szacunek jego korzeniom, historii oraz tradycji - tłumaczy Will Arnett, udzielający głosu postaci Batmana.
− Kiedy pracowaliśmy nad tym filmem, przyświecał nam cel, by wykorzystać możliwości, jakie niosą ze sobą LEGO oraz animacja, do opowiedzenia historii Batmana w sposób, w jaki nie mógłby tego zrobić żaden inny film. Wierzę, że nam się to udało - dodaje Chris McKay.
− Chcieliśmy w naszym filmie opowiedzieć historię o tym, co sprawiło, że Mroczny Rycerz stał się naprawdę mroczny. Dlaczego stał się smutny i samotny. I zrobiliśmy to, nieustannie naciągając powszechnie znane wydarzenia z jego biografii. To klasyczna zasada komedii: "naginaj, ale nie łam" - tłumaczy Will Arnett.
Międzynarodowy sukces, jaki odniosła animacja "LEGO. Przygoda" oraz entuzjazm, z jakim widzowie przyjęli występującą w nim postać Batmana, sprawiła, że producenci i szefowie studia Warner Bros. bardzo szybko podjęli decyzję o realizacji pełnometrażowej "klockowej" wersji przygód Mrocznego Rycerza. Już w październiku 2014 ogłoszono, że głosu superbohaterowi ponownie udzieli Will Arnett, a w kolejnych miesiącach ujawniono, że w obsadzie dubbingu znajdą się takie sławy jak Michael Cera, Zach Galifianakis, Rosario Dawson czy Ralph Fiennes.
Realizacja filmu o przygodach jednego z najbardziej rozpoznawalnych komiksowych superbohaterów dała twórcom możliwość wplecenia do scenariusza dziesiątków cytatów i nawiązań do innych produkcji poświęconych Mrocznemu Rycerzowi. Uważni widzowie w "LEGO Batman: Film" dostrzegą odniesienia do seriali "Batman" z lat 40. XX wieku, cyklu filmowego zapoczątkowanego w 1989 roku przez Tima Burtona, trylogii Christophera Nolana czy ostatnich superprodukcji ze świata DC Comics "Batman v Superman. Świt sprawiedliwości" oraz "Legion samobójców".
Wśród bohaterów "LEGO Batman: Film" obok Mrocznego Rycerza pojawiają się najważniejsi mieszkańcy komiksowego uniwersum DC: Joker, Superman, Pingwin, Hugo Strange, Wonder Woman, Aquaman, Cyborg, Green Arrow, Black Canary, Hawkman, Hawkgirl czy Marsjański Łowca Ludzi.
To jednak nie wszystko. Fantazja scenarzystów poszła bowiem na tyle daleko, że do filmu wpletli również postaci, które z komiksami mają niewiele wspólnego, jak choćby Zła Wiedźma z Zachodu, pochodząca z "Czarnoksiężnika ze Szmaragdowego Grodu", Agent Smith z trylogii "Matrix", rekin ludojad znany ze "Szczęk", Voldemort - śmiertelny wróg Harry’ego Pottera, Gremliny, a nawet Oko Saurona z "Władcy Pierścieni".
− Realizacja takiego filmu jak "LEGO Batman: Film" do pewnego stopnia przypomina zabawę. I tak też do niego podeszliśmy. Próbowaliśmy zachowywać się jak dzieci, które bawiąc się zabawkami, mieszają i łączą je ze sobą w najróżniejszy sposób. Chcieliśmy, żeby w filmie znalazło się jak najwięcej rozpoznawalnych czarnych charakterów, z którymi Batman mógłby walczyć, poniekąd spełniając nasze dziecięce marzenia - wyjaśnia reżyser Chris McKay.
Uroczysta premiera filmu odbyła się 29 stycznia 2017 w Dublinie. Na ekrany polskich kin obraz wszedł 9 lutego, jego amerykańska premiera odbyła się dwa dni wcześniej. W pierwszy weekend wyświetlania w USA film zarobił ponad 53 miliony dolarów. W sumie na całym świecie przychody z dystrybucji filmu w kinach przekroczyły 310 milionów dolarów.