Reklama

Laura Dern: Wysoka, chuda i bogata

Amerykańska aktorka Laura Dern, gwiazda filmów Davida Lyncha oraz serialu "Wielkie kłamstewka", obchodzi w czwartek 55. urodziny.

Amerykańska aktorka Laura Dern, gwiazda filmów Davida Lyncha oraz serialu "Wielkie kłamstewka", obchodzi w czwartek 55. urodziny.
Laura Dern w 1990 roku /Anthony Barboza /Getty Images

Dern - córka aktorskiej pary, Diane Ladd i Bruce'a Derna - wychowywała się w środowisku artystów związanych z branżą filmową. Ta wysoka, chuda i chorobliwie nieśmiała dziewczynka odnalazła swoją życiową drogę już jako dziewięciolatka, kiedy to zaczęła uczęszczać na kurs aktorstwa w nowojorskim Lee Strasberg Theater Institute.

"Kiedy miałam 7 lat, spędzałam wakacje na planach filmów, w których grali moi rodzice. Część wakacji spędziłam na planie mamy, część - z tatą. Mama kręciła film dla Martina Scorsese, a ojciec pracował z Alfredem Hitchcockiem. Nie powinno nikogo dziwić, dlaczego zostałam aktorką" - mówiła w 2006 roku podczas wizyty w Polsce. Aktorka otrzymała wtedy Telekamerę "Tele Tygodnia".

Reklama

Po niewielkich dziecięcych rólkach, które zagrała w filmach z udziałem swojej matki ("Biała błyskawica" z 1973 r. i "Alicja już tu nie mieszka" z 1974 r.), zadebiutowała w pełnym znaczeniu tego słowa w obrazie "Lisice" (1980), u boku Jodie Foster. Przełomowy okazał się dla niej występ w "Masce" (1985), gdzie zagrała niewidomą dziewczynę, która zaprzyjaźnia się z chłopakiem o straszliwie zdeformowanej twarzy.

Później przyszły role w takich filmach, jak "Gładkie słówka" (1985), "Historia Rose" (1991), "Park jurajski" (1993), "Dosięgnąć kosmosu" (1999), "Sam" (2001) czy "Mistrz" (2012).

"Agresywne kobiety przerażają mężczyzn. A kobiety szalone? Nawet nie ma o czym mówić!" - uważa Laura Dern. "Rose z 'Historii Rose' była podręcznikowym przykładem nimfomanki - dodaje Dern, mając na myśli rolę w filmie z 1991 r., za którą była nominowana do Oscara. "Do dziś słyszę od mężczyzn, że uwielbiali ją pomimo jej 'pokręconej' psychiki".

Muza Davida Lyncha

Laurę Dern mogliśmy też oglądać w wielu filmach Davida Lyncha. Współpracę z reżyserem aktorka rozpoczęła od roli w "Blue Velvet". Potem podziwialiśmy ją jeszcze w "Dzikości serca" oraz "Inland Empire".

"'Dzikość serca' to był zwrotny punkt mojej kariery aktorskiej. Moje pierwsze role to były typowe kreacje niewinnych i czystych dziewcząt z sąsiedztwa. David wiedział, że mam ochotę na coś zupełnie innego. To, czego Lynch wymaga od aktora - a co dobitnie odczułam właśnie podczas realizacji 'Dzikości serca' - to kompletna czystość i uczciwość aktora w zupełnie absurdalnym świecie, który go otacza. To najwspanialszy rodzaj lekcji aktorstwa. Żeby być zupełnie otwartym i nie znać granic - trzeba posiąść w sobie tą czystość i prostotę" - aktorka mówiła w 2006 roku podczas wizyty w Polsce.

O tym, jak bardzo ufa Lynchowi, świadczy jej wypowiedź dotycząca występu w jego kolejnym filmie "Inland Empire". "To najbardziej niesamowity eksperyment w mojej karierze aktorskiej. Pracowaliśmy nad tym filmem 2,5 roku, w technice High Definition. Kręciliśmy zupełnie bez scenariusza. Naprawdę nie mam pojęcia, kogo gram, ani o czym jest ten film" - przyznawałą szczerze.

Słynna córka słynnej mamy

Laura Dern jest silnie związana z matką, z którą została po rozwodzie swoich rodziców. Obie wystąpiły w "Historii Rose" i obie były nominowane za swoje role do Oscara. Diane Ladd wielokrotnie wcielała się w filmową matkę swojej córki - w "Białej błyskawicy" i "Dzikości serca" oraz "Złym i gorszym" (1996) i "Zdrowiu taty" (2001).

Diane Ladd wspiera córkę od samego początku jej kariery. Nie miała nawet nic przeciwko udziałowi 12-letniej Laury w punkrockowym musicalu "Ladies and Gentlemen, the Fabulous Stains" (1982).

"Na potrzeby tego filmu musiałam ufarbować połowę głowy na czarno, a drugą połowę na biało" - wspomina Dern. "Grali w nim również dwaj członkowie Sex Pistols. Kiedy po raz pierwszy zjawiłam się na planie, wyglądałam jak Alicja w Krainie Czarów - a po zakończeniu zdjęć, kiedy trzeba było wracać do szkoły, musiałam ogolić sobie połowę głowy. Można powiedzieć, że tą rolą przekroczyłam próg dorosłości. Co ciekawe, po jej zagraniu czułam się nawet bardziej niewinna niż wcześniej..." - dodała aktorka.

Laura Dern jest współtwórczynią serialu "Iluminacja", za rolę w którym otrzymała Złoty Glob. Jej bohaterka, Amy Jellicoe, to zestresowana niewolnica wielkiej korporacji, reprezentująca typ, który - łagodnie rzecz ujmując - nieczęsto gości na naszych ekranach. "Już w pierwszym odcinku pierwszego sezonu Amy wpadła w szał" - opowiada Dern. "Od tego czasu bezustannie słyszę pytanie, jak się czuję, grając taką wściekłą osobę. Dopiero to uświadomiło mi, że wściekłość i agresja są uważane za cechy stygmatyzujące kobiety".

Najtrudniejsza rola? Ciężarna narkomanka

Laura Dern ma na koncie wiele niezapomnianych aktorskich kreacji - dość wspomnieć nagrodzoną Oscarem rolę bezwzględnej adwokatki rozwodowej, którą zagrała w "Historii małżeńskiej", apodyktyczną Renatę Klein, która sportretowała z serialu "Wielkie kłamstewka" czy bohaterki kultowych filmów Davida Lyncha, takich jak "Dzikość serca" czy "Blue Velvet". Szczególnie dużym wyzwaniem dla uhonorowanej Oscarem i pięcioma Złotymi Globami aktorki była jednak praca nad komediodramatem "Złe i gorsze" z 1996 roku. W wyreżyserowanym przez Alexandra Payne’a obrazie Dern wcieliła się w bezdomną ciężarną narkomankę, która przypadkowo zostaje wplątana w spór między zwolennikami i przeciwnikami aborcji.

"Najtrudniejszym, a zarazem najbardziej ekscytującym doświadczeniem było kręcenie 'Złych i gorszych'. Moja bohaterka była godna pożałowania, jej zachowanie było okropne i niewybaczalne. Ten film to genialna satyra. Koncepcja była taka: mamy do czynienia z odstręczającą postacią, z którą widz się nie utożsamia, na której losie mu nie zależy. To było wspaniałe pole do refleksji na temat praw, jakie mamy nie ze względu na szlachetny charakter, ale sam fakt, że jesteśmy ludźmi - nawet jeśli bywamy okropni" - wyznała Dern w rozmowie z amerykańskim magazynem "Elle". 

Pieniądze większym tabu niż seks

Laura Dern należy do grona wyjątkowo cenionych gwiazd - zarówno przez widzów, jak i krytyków. Laureatka Oscara, pięciu Złotych Globów, nagrody BAFTA, Emmy i Critic’s Choice, może poszczycić się nie tylko uznaniem fanów, ale i pokaźnym majątkiem. Jak wynika z raportu "Celebrity Net Worth", zdołała ona do tej pory zgromadzić 20 milionów dolarów. Choć jak na hollywoodzkie standardy nie jest to być może zawrotna kwota, aktorka z całą pewnością na swoją sytuację finansową narzekać nie może.

Rozmawiając z "Vanity Fair" gwiazda głośnego dramatu "Historia małżeńska", za rolę w którym otrzymała m.in. statuetkę Amerykańskiej Akademii Filmowej, opowiedziała o swoim stosunku do pieniędzy. Według niej dyskusje na ten temat są wciąż źle widziane, co postrzega jako nad wyraz szkodliwe zjawisko.

Aktorka przyznała, że żałuje, iż nigdy nie otrzymała cennych rad na temat oszczędzania oraz tego, w jaki sposób inwestować posiadane środki. "Nadal nie mogę uwierzyć, że w przeszłości nikt nie doradził mi, jak oszczędzać, jakie konto warto założyć. Nikt o tym nie mówił i nadal nie mówi. Pieniądze są wciąż tematem tabu - w większym nawet stopniu niż seks! Społeczeństwo zniechęca kobiety do dyskutowania o finansach" - stwierdziła Dern.

"Nie zamierzam nie być bogata"

Gwiazda odniosła się również do swojej słynnej roli w serialu "Wielkie kłamstewka", w którym sportretowała wpływową bizneswoman, Renatę Klein. "Nie zamierzam nie być bogata!" - brzmiała jedna z najbardziej pamiętnych kwestii, jakie wygłosiła jej bohaterka, krzycząc w furii na swojego męża, który na skutek malwersacji stracił ich wspólny majątek. Słowa te natychmiast trafiły do obiegu i były wykorzystywane przez twórców wielu popularnych memów. Dern cieszy fakt, że grana przez nią postać zainspirowała kobiety do rozmawiania o pieniądzach.

"Nie sądziłam, że ta kwestia Renaty stanie się tak popularna. Bardzo mnie to cieszy, bo oznacza to, że stajemy się bardziej otwarte w dyskutowaniu o finansach i potrafimy przyznać, że pieniądze w istocie są ważne. To cudowne, że kobiety wreszcie zaczynają rozmawiać o pieniądzach. 'Nie zamierzam nie być bogata' - liczę na to, że każda z nas tak myśli" - podkreśliła aktorka.

Zobacz również:

Polska seksbomba porzuciła aktorstwo. Co robi dziś?

Rozenek-Majdan bez cenzury. Gwiazda TVN w erotycznych scenach

Młoda polska aktorka nago na planie. Starszy partner zawstydzony

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Laura Dern
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy