Kylie Minogue wraca na ekran
Australijska ikona muzyki pop Kylie Minogue postanowiła wrócić tam, gdzie zaczynała swoją karierę, czyli do telewizji. Gwiazda przyjęła rolę w czarnej komedii "Hey Diddle Dee", która powstanie na zlecenie kanału Sky.
"Gdy tylko przeczytałam scenariusz, wiedziałam, że chcę wziąć udział w tym projekcie" - mówi 44-letnia Minogue o "Hey Diddle Dee". Gwiazda, która zagra główną rolę w produkcji, przyznaje, że kanał Sky, na zlecenie, którego powstanie film, jest idealnym miejscem do ożywienia jej kariery aktorskiej.
Minogue, która spędziła cały ubiegły rok, świętując 25-lecie swojej kariery piosenkarskiej, zaskoczyła kilka dni temu swoich fanów decyzją o rozstaniu z towarzyszącym jej od 1987 r. menedżerem Terrym Blimeyem.
Wykonawczyni przeboju "I Should Be So Lucky" doszła do wniosku, że ćwierćwiecze spędzone "zawodowo u boku jednego mężczyzny" to wystarczający okres, by "rozwieść się" bez żalu i pretensji.
Australijska gwiazda natychmiast po ogłoszeniu nowiny przyznała, że w najbliższym czasie skupi się na karierze aktorskiej, choć nie znaczy to, że całkowicie zrezygnuje z muzyki. Kylie po osiągnięciu wszystkiego, co osiągnąć można w branży muzycznej, chciałaby podbić kino i telewizję.
Dla przypomnienia, to właśnie telewizja i serial "Sąsiedzi" stanowiły dla Minogue trampolinę do kariery piosenkarki. Improwizowane wykonanie utworu z repertuaru Little Evy "The Loco-Motion" wraz z kolegami z obsady serialu podczas jednej z imprez zwróciło na Kylie uwagę wytwórni płytowej.
Porzuciwszy aktorstwo na rzecz muzyki, gwiazda osiągnęła niebywały sukces. Australijka przyznaje, że aktorstwo traktowała przez lata jako wielką niespełnioną miłość, której nareszcie może poświęcić czas i energię.
Przypomijmy, że Minogue w niewielkiej rólce można obecnie oglądać na ekranach naszych kin w filmie "Holy Motors" Leosa Caraxa.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!