Kultowy bohater polskiej komedii ma swój pomnik. Stanął obok... paprykarza
Krzysztof Jarzyna ze Szczecina doczekał się własnego pomnika. Bohater kultowej polskiej komedii "Poranek kojota" został w ten sposób upamiętniony we wspomnianym mieście.
"Poranek kojota" był kolejną po "Chłopaki nie płaczą" komedią gangsterską, którą nieco ponad dwie dekady temu zaserwował polskim widzom Olaf Lubaszenko. Produkcja poszła w ślady głośnego poprzednika i szybko zyskała status kultowej.
Główny bohater filmu - Kuba (Maciej Stuhr) jest rysownikiem komiksów. Nie wiedzie mu się jednak w tej dziedzinie. Pewnego dnia poznaje znaną i atrakcyjną piosenkarkę Noemi (Karolina Rosińska), w której zakochuje się z wzajemnością. Ich zażyła znajomość nie podoba się Brylantowi (Michał Milowicz), narzeczonemu dziewczyny. Także bogaty ojczym Noemi, Stefan (Tadeusz Huk) sprzeciwia się temu związkowi. W efekcie Kuba popada w prawdziwe tarapaty...
W filmie z 2001 roku pojawia się też Krzysztof Jarzyna ze Szczecina. To gangster nazywany szefem wszystkich szefów. Wcielił się w niego Edward Linde-Lubaszenko. Postać ta zyskała w krótkim czasie sławę porównywalną z samym filmem. Stała się kultowa do tego stopnia, że mieszkańcy Szczecina postanowili ją upamiętnić.
Zgłosili w budżecie obywatelskim projekt postawienia rzeźby Krzysztofa Jarzyny. Pomysł się spodobał i w grudniu 2021 roku uroczyście odsłonięto pomnik bohatera "Poranku kojota".
"Figura przedstawiona w formie połowy skorupy z zarysem głowy i nieodzownymi okularami wyraźnie wskazują na Krzysztofa Jarzynę, pozostawiając resztę postaci w domyśle, czyli sferze fikcji" - tak motywowało swój werdykt jury konkursu, w którym wygrał projekt Ewy Bone i Ewy Kozubal.
Pomnik stanął w Łasztowni nad Duńczycą, blisko innego kultowego symbolu największego miasta województwa zachodniopomorskiego, czyli... Paprykarza Szczecińskiego.