Kontynuacja "Czarnej Wdowy", ale bez Scarlett Johansson?
Po ponad roku oczekiwania, widzowie w końcu dostaną możliwość zobaczenia w kinach marvelowskiej "Czarnej Wdowy". Choć film jeszcze nie trafił do kin - jego premiera została zaplanowana na 9 lipca - już pojawiają się spekulacje odnośnie kontynuacji. Ta musiałaby jednak zostać nakręcona bez gwiazdy wcielającej się w tytułową rolę, czyli Scarlett Johansson. Czy to możliwe? Reżyserka "Czarnej Wdowy", Cate Shortland, uważa, że tak.
"Czarna Wdowa" powraca do wydarzeń, które rozegrały się bezpośrednio po tym, co stało się w filmie "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów" z 2016 roku. Tym samym jest to spojrzenie na przeszłość superbohaterki znanej jako Czarna Wdowa, którą gra Scarlett Johansson.
Popularna aktorka, która od dawna wciela się w tę postać, przyznała już wcześniej, że zamierza odejść z Kinowego Uniwersum Marvela (MCU). Szczególnie że jej postać zginęła w filmie "Avengers: Koniec gry". Dlatego też, jeśli film "Czarna Wdowa 2" kiedyś miałby powstać, w głównej roli nie zobaczylibyśmy Johansson.
"Myślę, że sequel jest możliwy, ale musiałby opowiadać o innej postaci. Wydaje mi się, że Scarlett jest szczęśliwa ze swojej decyzji o opuszczeniu MCU. Podjęła już decyzję i nie sądzę, aby miała zamiar ją zmienić" - powiedziała Shortland w wywiadzie dla "Radio Times".
Reżyserka wypowiedziała się również na temat tego, czy chciałaby stanąć za kamerą, by reżyserować kontynuację "Czarnej Wdowy". "Mamy te piękne walki, cały ten spektakl. Tworzenie czegoś zabawnego i przynoszącego radość jest uzależniające. Dlatego chętnie bym to powtórzyła. Tak!" - mówi Shortland.
Finalnie wszystko zależeć będzie jednak od tego, czy film "Czarna Wdowa" odniesie sukces finansowy. Jeśli tak, jest już faworytka do zastąpienia Johansson w roli tytułowej. To Florence Pugh, która w filmie Shortland wciela się w postać Jeleny Biełowej. Jak będzie, przekonamy się po 9 lipca, kiedy film trafi jednocześnie do kin oraz na wciąż niedostępną w Polsce platformę streamingową Disney+.