Kłócą się o "Babel"
Jeden z najznakomitszych filmowych duetów ostatnich lat: scenarzysta Guillermo Arriaga i reżyser Alejandro Gonzalez Inarritu spierają się o to, który z nich w większym stopniu jest "autorem" ich ostatniego filmu - "Babel".
Ich przykładna i owocna współpraca - zrealizowali wspólnie już "Amores Perros" i "21 gramów" - nagle załamała się, gdy Inarritu zabronił Arriadze uczestnictwa z ekipą w festiwalu filmowym w Cannes, gdzie "Babel" zostało wyróżnione za najlepszą reżyserię.
Teraz, tuż przed oscarową galą - film otrzymał aż 7 nominacji do nagrody Akademii - spór rozgorzał na nowo.
Eskalacja nastąpiła tuż po uroczystości, kiedy w meksykańskiej gazecie "Chilango" ukazał się list otwarty Inarritu do Arriagi (datowany na 20 lutego). Reżyser oskarża w nim scenarzystę o skrywanie "nieuzasadnionej obsesji i roszczenie sobie prawa do wyłącznego autorstwa filmu".
Publikacja listu pociągnęła za sobą szereg wywiadów prasowych Arriagi, w których scenarzysta "Babel" skarży się na swego partnera za przywłaszczanie sobie sukcesu. Według niego "Babel" powstało według "idei, którą nosił w sobie na długo zanim spotkał Alejandro".
"Nigdy nie byłeś - i nie pozwoliłeś sobie na bycie - częścią tej ekipy [filmu Babel]. Twoje deklaracje są smutnym końcem tak wspaniałej współpracy, której efekty możemy teraz świętować" - napisał Inarritu.
Jego list podpisało 12 członków ekipy "Babel", wśród nich Gael Garcia Bernal, nominowana do Oscara Adriana Barraza oraz laureat nagrody Akademii - autor muzyki Gustavo Santaolalla.
Arriaga pozostaje niewzruszony: "Alejandro nigdy nie powiedział: nasza trylogia. Zawsze używa zwrotu: moja trylogia".
Jak potoczy się ich filmowa przyszłość? Arriaga pracował już bez Inarritu (scenariusze do "Trzech pogrzebów Melquiadesa Estrady" i pokazywanego na tegorocznym Sundance "Night Buffalo"). Inarritu nie nakręcił jeszcze filmu bez Arriagi.