Kina w strefie żółtej i czerwonej. Co to oznacza?
Od soboty, 10 października, cała Polska z powodu pandemii koronawirusa znajdzie się w żółtej strefie epidemicznej, a niektóre miasta i powiaty w czerwonej. Co to oznacza dla kinowych widzów?
Kina w całej Polsce są otwarte, niezależnie od strefy, w której się znajdują. Zmienia się jedynie liczba udostępnionych widzom miejsc na sali.
Zgodnie z regulacjami sanitarnym, kina mogą być otwarte we wszystkich strefach. W strefie żółtej i czerwonej na sali kinowej może być udostępnionych jedynie do 25 procent miejsc.
Warto jednak pamiętać o podstawowych środkach ostrożności.
Sieci kinowe Cinema City, Multikino, Helios oraz mniejsze kina oraz kina studyjne podkreślają, że bardzo dbają o bezpieczeństwo widzów.
Pracownicy kin są zobowiązani do noszenia masek ochronnych i rękawiczek. Płyny do dezynfekcji rąk są udostępnione na terenie wszystkich kin. Toalety są dezynfekowane i czyszczone co godzinę. Wszyscy deklarują, że ściśle przestrzegają regulacji i zaleceń sanitarnych.
Warto pamiętać, że dotychczas w żadnej placówce kinowej w Polsce nie odnotowano przypadku zachorowania na Covid-19.
Kina na całym świecie muszą sobie radzić z ogromnymi problemami związanymi z koronawirusem. Do tego dochodzą przekładane na przyszły rok premiery.
Planowana na ten rok "Czarna Wdowa" ze Scarlett Johansson pojawi się w maju 2021 roku. Najnowsze przygody agenta Jamesa Bonda "Nie czas umierać" trafią do kin w kwietniu 2021 roku. Ostatnio przeniesiono także premierę "Diuny".
Jak wynika z danych Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, w sierpniu tego roku do kin poszło 731 957 polskich widzów - to o 4,54 mln mniej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Sytuacja jest naprawdę trudna.
A co warto w ten weekend obejrzeć w kinie? Sprawdź i kliknij tutaj!