"Kevin sam w domu": Można nocować w słynnej posiadłości
Bez tej produkcji mało kto potrafi sobie wyobrazić święta Bożego Narodzenia. Pojawiała się właśnie nie lada gratka dla fanów filmu "Kevin sam w domu". Będzie można zarezerwować nocleg w domu, w którym rozgrywał się pojedynek między rezolutnym Kevinem i nieporadnymi złodziejami.
"To spełnienie świątecznego marzenia" - przyznaje Airbnb w swoim ogłoszeniu, zapowiadając, że na jeden dzień, 12 grudnia, oddaje w ręce fanów dom, który tak dobrze znamy z filmu "Kevin sam w domu".
Rezerwacja chicagowskiej posiadłości McCallisterów rozpocznie się 7 grudnia, a koszt wynajęcia ich domu to jedyne 25 dolarów. Na szczęście wśród zaplanowanych atrakcji nie przewidziano niespodziewanej wizyty włamywaczy, można za to liczyć na prawdziwą ucztę w stylu Kevina.
Zaplanowane na ten dzień menu obejmuje makaron z serem, lody i pizzę. Uprzedzając ciekawskich, którzy byliby skorzy myszkować po wszystkich zakamarkach posiadłości, pokój Buzza lepiej omijać, wciąż zamieszkuje go tarantula, warto również uważać na podjeździe, kłopotliwa figurka mimo upływu lat i licznych potrąceń wciąż ma się świetnie.
Poza tym można się tu poczuć, jak u siebie w domu, w końcu wielu z nas doskonale zna jego wnętrza i potrafi odtworzyć każdy jego kąt. To ciekawe zjawisko, bowiem w tym wypadku dom, który stał się niemym bohaterem filmu, był równie istotny, co rola Macaulay'a Culkina. Reżyser Chris Columbus przyznał w jednym z wywiadów, że znalezienie właściwej lokalizacji było trudniejsze niż obsadzenie właściwego chłopca do roli Kevina - niemal od początku było wiadome, że będzie to Culkin.
"Dom musiał pasować do opisanych w scenariuszu gagów, musiał spełniać wszelkie wymogi scenograficzne, jak również odpowiadać realizacji wszystkich scen. Potrzebowaliśmy domu, który z jednej strony będzie imponujący, a z drugiej będzie biło od niego ciepło, a jednocześnie w chwilach grozy będzie budził przerażenie" - wspomniał w wywiadzie dla Entertainment Weekly reżyser.
Ostatecznie wybór padł na imponującą posiadłość w Winniteka (przedmieście Chicago), w stanie Illinois, która na jeden dzień stanie się domem dla prawdziwego szczęśliwca.
Widzowie Polsatu tradycyjnie obejrzą film "Kevin sam w domu" w święta Bożego Narodzenia. "Są sprawy ważne i ważniejsze, a Kevin w święta należy do tych drugich" - poinformował Stanisław Janowski, prezes zarządu telewizji Polsat.
"Kevin sam w domu" to amerykańska komedia familijna z 1990 roku. Opowiada historię rodziny McAllisterów, którzy zamierzają spędzić Święta Bożego Narodzenia w Paryżu. Niestety w dzień wyjazdu omal nie spóźniają się na samolot. W wyniku zamieszania w drodze na lotnisko, zapominają zabrać ośmioletniego Kevina. Chłopiec zostaje sam w domu i od tej pory musi sam sobie radzić ze wszystkim, w czym do tej pory wyręczali go rodzice. Ponadto na horyzoncie pojawia się para złodziejaszków.
Film "Kevin sam w domu" zostanie pokazany w Polsacie dwa razy - w Wigilię, 24 grudnia o godz. 20:00 oraz w Boże Narodzenie, 25 grudnia o godz. 16:30.
Ciekawe czy w tym roku, podobnie jak w poprzednim "Kevin sam w domu" pobije rekord oglądalności w Polsce. Według danych Polsatu, który pokazuje corocznie film, 24 grudnia 2020 roku wieczór z Kevinem spędziło 4,5 mln Polaków (43 proc. widzów).
Na całym świecie film zarobił ponad 477 milionów dolarów, znalazł się także w Księdze rekordów Guinnessa, jako najbardziej dochodowa komedia wszech czasów.
Zobacz również:
Baldwin o tragedii na planie "Rust": "Nie pociągnąłem za spust" [pierwszy wywiad]
Szczere słowa Stuhra. "Byłem upodlony, pijany i leżałem na ziemi"
Ben Affleck szczerze o swoim alkoholizmie
Jej śmierć wstrząsnęła Polską. Co naprawdę się stało?
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.