Reklama

Kazimierz Kutz: Ostatnie pożegnanie. "Był zawsze autentyczny"

"Kazimierz Kutz niezależnie co robił, był człowiekiem autentycznym - i kiedy tworzył, i kiedy wszedł do polityki, mówił własnym głosem" - powiedział w Katowicach wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, podczas uroczystości pożegnania zmarłego 18 grudnia reżysera.

"Kazimierz Kutz niezależnie co robił, był człowiekiem autentycznym - i kiedy tworzył, i kiedy wszedł do polityki, mówił własnym głosem" - powiedział w Katowicach wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, podczas uroczystości pożegnania zmarłego 18 grudnia reżysera.
Uroczystości pogrzebowe Kazimierza Kutza odbyły się 28 grudnia przed wejściem do budynku Miasta Ogrodów w Katowicach / Andrzej Grygiel /PAP

Uroczystości pogrzebowe Kazimierza Kutza odbyły się w piątek, 28 grudnia, przed wejściem do budynku Miasta Ogrodów w Katowicach. Wybitny reżyser zostanie pochowany na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza. Konduktowi żałobnemu towarzyszyła orkiestra górnicza.

"Kazimierz Kutz był zawsze autentyczny w tym, co robił, i zawsze twórczy" - przyznał wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

"W polityce był barwny jak ptak, kolorowy, piękny, ale trudny. Trudny, bo mówił to, co myślał, a był oparty o Śląsk, śląskość wychodziła z niego wszędzie. Był trudny, bo bez przerwy miał pretensje - do Polski, do nas - polityków" - dodał.

Reklama

"Mówił to, co myślał, nie owijał w bawełnę. Potrafił patrzeć krytycznie, a bez kontestowania zastanego stanu rzeczy nie ma postępu" - tak wspominał honorowego obywatela Katowic prezydent miasta Marcin Krupa. "Ty śląski pieronie, jużeś poszoł, a nom ostoł ino żal" - zakończył po śląsku.

"Kazimierz Kutz zostawił na ziemi trwały ślad; mówił o najważniejszych dla każdego Ślązaka wartościach - pracy, praworządności i rodzinie" - mówiła podczas uroczystości pogrzebowych reżysera w Katowicach unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska.

Złożyła kondolencje i przekazała wyrazy współczucia od szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska.

"Kazimierz Kutz wkroczył do panteonu polskiej i światowej sztuki filmowej" - napisał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych reżysera, które odbywają się w Katowicach.

"Żegnamy dzisiaj jednego z najwybitniejszych reżyserów filmowych, telewizyjnych i teatralnych. Pisarza i felietonistę; polityka, człowieka ogromnej wiedzy i pasji. Kazimierz Kutz wkroczył do panteonu polskiej i światowej sztuki filmowej jako współtwórca Szkoły Polskiej" - napisał Gliński w liście, odczytanym przez wiceministra kultury Pawła Lewandowskiego.

Minister Gliński przypomniał, że Kutz stworzył wiele znakomitych obrazów filmowych, naznaczonych autorskim piętnem. "Jego 'Nikt nie woła' do dziś pozostaje wspaniałym świadectwem poszukiwań artystycznych oraz próbą zmierzenia się z tragicznym losem Pokolenia Kolumbów. Skalę talentu Reżysera poświadczyły kolejne filmy, a zwłaszcza "tryptyk śląski", zapoczątkowany arcydziełem, jakim pozostaje poetycka ballada poświęcona drugiemu powstaniu śląskiemu 'Sól ziemi czarnej'" - napisał minister.

Przypomniał, że Kutz wielką część swojej pracy zadedykował sprawom rodzinnego Śląska, portretując go z pasją i artystyczną świadomością. "Czynił to nie tylko na wielkim ekranie, ale także w tekstach publicystycznych oraz w powieści 'Piąta strona świata', będącej swoistym podsumowaniem Jego biografii twórczej. Stworzył też 'Śmierć jak kromka chleba' - film - obowiązek wobec poległych górników z kopalni Wujek" - wskazał minister i przypomniał także teatralną twórczość Kutza.

Wybitny reżyser, orędownik spraw śląskich, a także honorowy obywatel Katowic Kazimierz Kutz zmarł 18 grudnia. Miał 89 lat.

Artysta urodził się 16 lutego 1929 r. w Szopienicach, które dziś są dzielnicą Katowic. W 1955 r. ukończył studia na Wydziale Reżyserii łódzkiej "filmówki". Jeszcze w 1954 r. został asystentem Andrzeja Wajdy przy filmie "Pokolenie", a w 1956 r. pracował jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Do najbardziej znanych filmów w twórczości Kutza należą: "Na straży swej stać będę" (1983) - o konspiracji na włączonym do III Rzeszy Górnym Śląsku podczas II wojny światowej; "Śmierć jak kromka chleba" (1994) - o pacyfikacji kopalni "Wujek"; komedia "Pułkownik Kwiatkowski" (1995) - z akcją rozgrywającą się w 1945 r. i z Markiem Kondratem w roli głównej, oraz "Zawrócony" (1995) - uhonorowany na festiwalu w Utrechcie nagrodą Złotego Cielca dla najlepszego filmu europejskiego.

Kutz realizował także spektakle m.in. dla Teatru Rozmaitości we Wrocławiu, Starego Teatru w Krakowie oraz teatrów warszawskich: Komedia, Polskiego, Ateneum, Teatru na Woli i Narodowego. Wiele znakomitych spektakli Kutz wyreżyserował w Teatrze Telewizji.

Od lat Kutz publikował w regionalnej i krajowej prasie teksty poświęcone sprawom śląskim. W 2010 r. zadebiutował jako powieściopisarz książką "Piąta strona świata", poświęconej dramatycznej historii Śląska, która ukształtowała odmieność tego regionu. Na podstawie powieści Robert Talarczyk wyreżyserował w Teatrze Śląskim w Katowicach spektakl o tym samym tytule, następnie zrealizowany przez Teatr Telewizji.

Kazimierz Kutz był także politykiem - w latach 1997-2007 senatorem, pracował w Komisji Emigracji i Polaków za Granicą i Komisji Nauki i Edukacji. W latach 2001-05 był wicemarszałkiem Senatu. W latach 2007 - 2011 był posłem. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. ubiegał się - bez powodzenia - o mandat w okręgu śląskim, startując z pierwszego miejsca na liście komitetu wyborczego Europa Plus Twój Ruch.

Na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza w Katowicach spoczywa wielu znanych przedstawicieli świata nauki, kultury, sztuki, polityki i gospodarki, wśród nich: przyjaciel reżysera, wybitny aktor Zbigniew Cybulski, malarz Jerzy Duda-Gracz, kompozytorzy Henryk Mikołaj Górecki i Wojciech Kilar, dziennikarka i wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek czy pisarz Alfred Szklarski.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kazimierz Kutz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy