Każda jego rola zaskakuje. Tym razem mocno przytył i posiwiał
"Bo się boi" to jeden z najbardziej oczekiwanych tytułów tego roku. Najnowsze dzieło Ariego Astera, twórcy głośnych "Midsommar. W biały dzień" i "Dziedzictwa. Hereditary", to produkcja spod szyldu A24 z największym jak dotąd budżetem w historii studia. W filmie w roli głównej zobaczymy jednego z najbardziej rozchwytywanych aktorów Hollywood, nagrodzonego Oscarem Joaquina Phoenixa.
Martin Scorsese i Bong Joon-ho uznali Ariego Astera za jednego z najlepszych reżyserów młodego pokolenia. Jego debiut - "Dziedzictwo. Hereditary" z Toni Collete - zdobył ponad 40 festiwalowych nagród i jest często uznawany za jeden z najlepszych horrorów XXI wieku. "Midsommar. W biały dzień" z Florence Pugh znalazł się na listach najlepszych filmów roku 2019 i w wielu gronach uznawany jest za film kultowy, umacniając tym samym pozycję Astera jako intrygującego twórcy nowego kina grozy.
"Bo się boi" to pełna czarnego humoru opowieść o człowieku, który panicznie boi się wszystkiego. Jednak telefon od matki zmusi go do wyruszenia w epicką podróż, która okaże się wspaniałą przygodą, dzięki której pokona swoje najgłębiej skrywane lęki. Śmiały i wymykający się konwencjom gatunkowy miks horroru i czarnej komedii "Bo się boi" będzie widowiskową filmową odyseją.